Nie 800, a 500 osób straci pracę w fińskiej Nokii. Oprócz oczywiście 1800 kolejnych, które stracą pracę w wyniku zapowiedzianej jeszcze w październiku redukcji.
reklama
Ogłoszone w październiku wyniki finansowe Nokii za trzeci kwartał 2010 roku nie zachwyciły ani samej firmy, ani inwestorów. Przychody wzrosły, co prawda, o 5 procent, ale już sprzedaż telefonów komórkowych zaledwie o 2. Wzrost ten wynikał jednak jedynie z tego, że więcej sprzedano smartfonów - o 61 procent.
Ogłoszono wtedy zamiar zwolnienia 1800 osób, jako pierwszy krok ku poprawie wyników finansowych - zysk Nokii cały czas bowiem maleje. Konieczne jest więc ograniczenie kosztów operacyjnych. To jednak nie koniec. W grudniu poinformowano o kolejnej redukcji zatrudnienia, tym razem o 800 osób w samej Finlandii. Nokia każdemu zwalnianemu zamierza wypłacić od 5 do 15 pensji w ramach odprawy.
Zwolnienia miały zacząć się w styczniu. Będą jednak mniejsze od zapowiadanych w zeszłym miesiącu. Jak podaje serwis Businessweek, zamiast 800 pracę straci 500 osób - 120 w centrali w Espoo, 198 w Tampere, 103 w Oulu oraz 82 w Salo, gdzie produkowane są smartfony. Mniejsza redukcja to wynik transferu części pracowników na inne stanowiska.
Stephen Elop, pełniący funkcję dyrektora generalnego Nokii od września ubiegłego roku, szukać będzie jednak kolejnych sposobów na poprawę sytuacji jego firmy, mającej problem z odnalezieniem się na szybko zmieniającym się rynku producentów telefonów. Dalsze zwolnienia nie są wykluczone, choć wydaje się, że Nokia powinna teraz skupić się na przygotowaniu atrakcyjnej oferty dla klientów.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*