Sąd w Londynie zgodził się na to, aby założyciel WikiLeaks wyszedł za kaucją. Od tej decyzji postanowiła jednak odwołać się prokuratura, dlatego Julian Assange musi pozostać w areszcie. Prawnicy Assange'a mówią o niezrozumiałym izolowaniu założyciela WikiLeaks od świata, nawet w areszcie.
Wczoraj Dziennik Internautów wspominał o tym, że Julian Assange pojawił się w sądzie, aby walczyć o prawo do wyjścia za kaucją. O tym, co ustalił sąd, można się dowiedzieć, czytając brytyjski serwis Guardian.
Sąd w Londynie zgodził się na wyjście za kaucją w wysokości 240 tys. funtów, z czego 40 tys. funtów ma stanowić poręczenie od dwóch osób. Ponadto warunkiem wyjścia na wolność miało być dla Julian Assange'a pozostawanie w miejscu zamieszkania w określonych godzinach, codzienne zgłaszanie się na policję oraz oddanie paszportu.
Mimo to Assange pozostanie w areszcie. Prokuratorzy postanowili odwołać się od decyzji sądu, co sprawia, że założyciel WikiLeaks będzie musiał czekać na posłuchanie przed sądem wyższej instancji. Nawet jeśli prokuratorzy przegrają, Julian Assange będzie musiał czekać. Do sądu trzeba będzie dostarczyć 200 tys. funtów w gotówce, a zebranie takiej kwoty może potrwać (zob. Mark Tran, Vikram Dodd, Julian Assange to stay in jail as Sweden fights bail decision).
Obrona Assange'a skupia się teraz na przekonywaniu, że jego czyny nie byłyby uznane za gwałt w Wielkiej Brytanii i dlatego nie powinno być zgody na ekstradycję. Z kolei przedstawiciele prokuratury mówią, że Assange dokonał bardzo poważnych przestępstw, a wypuszczony na wolność może próbować ucieczki.
Poza walką o prawo do wyjścia za kaucją interesujące jest to, co o przetrzymywaniu Assange'a w areszcie mówi jego prawnik Mark Stephens. Agencji Reuters powiedział on, że założyciel WikiLeaks przebywa w odosobnieniu, nie ma dostępu do telewizji i gazet oraz innych urządzeń dających dostęp do bieżących wiadomości. Assange nie dostaje też poczty i jest poddawany "najdrobniejszym formom cenzury" (zob. Adrian Croft, WikiLeaks' Assange defiant as lawyers seek bail).
Oczywiście można się spodziewać dalszych demonstracji w obronie Juliana Assange'a. Nie można wykluczyć ataków DDoS.
Wciąż nie wiadomo, czy amerykański Departament Sprawiedliwości zdecyduje się oskarżyć założyciela WikiLeaks o szpiegostwo. Z badań firmy ComRes wynika, że 44% Brytyjczyków wierzy w to, iż zarzuty stawiane Assange'owi są pretekstem, aby przytrzymać go w areszcie i potem oddać go w ręce władz amerykańskich.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|