Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Julian Assange dziś w londyńskim sądzie

14-12-2010, 13:18

Założyciel WikiLeaks ma się dziś pojawić w sądzie w Londynie, gdzie będzie się starał o wstrzymanie ekstradycji i ewentualnie wyjście za kaucją. Zwolennicy Juliana Assange'a pojawią się na miejscu, aby go wesprzeć.

robot sprzątający

reklama


Jak podaje agencja Associated Press, Julian Assange nadal uważa się za niewinnego. Jego prawnicy będą się starać o możliwość wyjścia za kaucją. Prawnik Assange'a Mark Stephens powiedział, że jego klient proponuje oddać się pod dozór elektroniczny i pozostanie w miejscu znanym policji. W sądzie założyciela WikiLeaks będzie reprezentował m.in. Geoffrey Robertson, były sędzia specjalizujący się w sprawach związanych z wolnością słowa

Strona Justice for Assange
fot. DI, zrzut z ekr. - Strona Justice for Assange

Założycielowi WikiLeaks postawiono zarzuty gwałtu i molestowania. Chodzi m.in. o odmowę użycia prezerwatywy (zob. AP, Assange due in court in London over sex-crime case).

Decyzja o ekstradycji Juliana Assange'a może być podejmowana nawet kilka tygodni. Potem obydwie strony mogą się od niej odwołać.

>>> Czytaj: WikiLeaks nie pochwala i nie potępia ataków DDoS

Pojawienie się Assange'a w sądzie jest okazją do mobilizacji jego zwolenników. Organizują się oni m.in. dzięki stronie Justice For Assange oraz powiązanymi z nią kontami na Facebooku. Z informacji na stronie wynika, że demonstracja jest planowana w Londynie na dziś, godz. 13:00 czasu GMT.

Na wspomnianej stronie znajdziemy materiały wideo, twarz Assange'a do wydrukowania na potrzeby demonstracji oraz petycję. W petycji można poczytać o motywach, które kierują zwolennikami Assange'a.

Zachowanie szwedzkiej prokuratury w przypadku Assange'a było rzeczywiście dziwne. Najpierw postawiono zarzut gwałtu, potem go wycofano, potem znów postawiono. Prokuratura od razu oficjalnie mówiła, że sprawa dotyczy Juliana Assange'a, choć nie powinna ujawniać nazwiska oskarżonego. Nawet jeśli najpierw informacje o zarzutach podała prasa, prokuratura nie powinna ich otwarcie potwierdzać.

Opisane wyżej nietypowe okoliczności mogły być tylko błędami prokuratury, ale wiele osób uważa je za dowód na to, iż śledztwo ma charakter polityczny. Można się spodziewać, że ewentualna decyzja o ekstradycji wywołała nową fale protestów i ataków DDoS.

>>> Czytaj: Julian Assange: "Nie strzelajcie do posłańca"


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *