Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

YouTube: reklamy wideo, które można pominąć

02-12-2010, 13:15

Eksperymenty z nowym formatem reklamy rozpoczął popularny serwis YouTube. Użytkownik może pominąć reklamę poprzedzającą film, ale reklamodawca zapłaci tylko wówczas, gdy reklama zostanie obejrzana.

Nowy format reklamy o nazwie TrueView był zaprezentowany przez Google we wrześniu tego roku na konferencji MIXX organizowanej przez Interactive Advertising Bureau. Wówczas firma Google opisywała go w takich słowach:

nowy format reklamy wideo, który testujemy w YouTube (...) pojawi się w tym roku (...) Te formaty reklamy dadzą ludziom możliwość pominięcia reklamy, jeśli nie chcą jej oglądać lub wybranie innej z wielu reklam, którą chcieliby obejrzeć. Co ważne, reklamodawcy zapłacą, tylko jeśli użytkownik zdecyduje się obejrzeć reklamę. 

Proponowano więc pomijanie lub wybieranie reklam przez użytkowników. Teraz TechCrunch informuje, że na YouTube pojawiły się reklamy TrueView. Użytkownik zobaczy na górze okna odtwarzania komunikat o tym, że w ciągu 5 sekund może zdecydować się na pominięcie reklamy. Obok komunikatu wyświetlany jest zegar odliczający 5 sekund (zob. Jason Kincaid,  YouTube Officially Launches Ads You Can Skip).

>>> Czytaj: Hulu tnie abonament

Google od dawna oferuje reklamy wideo dodawane przed filmem. Możliwość wybierania spośród kilku reklam jest już dostępna w serwisie Hulu. Całkowita nowość to możliwość pominięcia reklam. Dla użytkowników czyni to reklamę mniej nachalną. Reklamodawcy mogą natomiast liczyć na to, że widz decydujący się na obejrzenie reklamy będzie nią bardziej zainteresowany. Reklamodawcy będą też mogli dowiedzieć się, jak bardzo interesująca jest reklama dla widza. Być może nowy format wymusi na reklamodawcach tworzenie przekazów bardziej angażujących odbiorcę.

YouTube musi eksperymentować z reklamami, jeśli chce zarabiać na olbrzymim ruchu, jaki generuje. Google przy okazji ogłaszania ostatnich wyników finansowych ujawniła, że YouTube jest bardziej dochodowy i podobno zarabia na 2 mld odsłon tygodniowo, co oznacza wzrost o 50% w porównaniu z rokiem ubiegłym. Mimo to eksperci nie mają wątpliwości, że Google przepłaciła, wydając na sewis w październiku 2006 roku aż 1,65 miliarda dolarów. Wydatek ten raczej się jeszcze nie zwrócił, a Google wciąż musi szukać sposobów na wykorzystanie "bardzo dużego potencjału".

>>> Czytaj: YouTube usuwa kontrowersyjne kazania


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *