Sąd w Iranie nie miał litości dla irańsko-kanadyjskiego blogera, któremu wymierzył bardzo wysoką karę za działania wymierzone w państwo.
reklama
Hossein Derakhshan został zatrzymany w listopadzie 2008 w Teheranie, gdy był z wizytą w swojej ojczyźnie. Od roku 2000 przebywał bowiem na emigracji w Toronto. Wtedy opublikował w internecie w farsi - urzędowym języku Iranu - instrukcję, jak należy zakładać blog. Jemu przypisuje się właśnie zapoczątkowanie blogowej rewolucji w tym arabskim państwie.
Jak podaje serwis BBC News, Derakhshnan został uznany winnym spiskowania przeciwko reżimowi, obrazy irańskich świętości, a także współpracowania z wrogimi państwami. W tym ostatnim przypadku chodzi zapewne o Izrael, największego wroga Iranu, który bloger odwiedził w roku 2006. Chciał w ten sposób pomóc zażegnać konflikt między oboma państwami. Jak widać, bezskutecznie.
35-letni mężczyzna spędzi w więzieniu ponad 19 lat, przez 5 lat nie będzie mógł uczestniczyć w życiu medialnym, co zapewne oznacza m.in. zakaz korzystania z internetu.
Kanadyjski minister spraw zagranicznych Lawrence Cannon określił wyrok jako niesprawiedliwy i nie do zaakceptowania. Nikt nie powinien być gdziekolwiek karany za wykorzystywanie prawa do wolnej ekspresji - dodał minister (patrz więcej w artykule 'Father' of Iran blogging jailed for 19 years). Organizacja Reporterzy bez Granic także potępiła decyzję irańskiego wymiaru sprawiedliwości.
Skazanemu przysługuje prawo do apelacji od wyroku. Raczej nie można oczekiwać, by naciski Kanady mogły przynieść jakiś skutek - Iran nie uznaje bowiem podwójnego obywatelstwa, a takie posiada Derakhshnan. Czy może liczyć na łaskę prezydenta Ahmadineżada?
To już trzecie aresztowanie kanadyjskiego dziennikarza w ostatnich latach w Iranie.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|