We Włoszech trwa 24-godzinny strajk dziennikarzy. Dzień Ciszy, jak go nazwano, ogłosiła Krajowa Federacja Włoskiej Prasy na znak protestu przeciwko projektowi ustawy, która zakazuje publikowania zapisów podsłuchów. W piątek nie ukażą się największe gazety.
Radio i telewizja nie nadają serwisów informacyjnych, nie pracują włoskie agencje prasowe. Ale protest przybiera także inne formy. Na pomniku Dantego w Bolzano umieszczono knebel na ustach poety. Ustawa nazywana jest bowiem przez jej przeciwników "kneblem" lub "kagańcem".
Rządowy projekt ustawy o podsłuchach, który ma zostać uchwalony przez parlament jeszcze przed wakacyjną przerwą, wprowadza kary do 450 tysięcy euro dla wydawców publikujących objęte tajemnicą sądową materiały z będących w toku śledztw, uzyskane z podsłuchów telefonicznych.
Rząd Silvio Berlusconiego argumentuje, że celem ustawy jest ochrona prywatności osób podsłuchiwanych i zagwarantowanie tego, aby zapisy ich rozmów telefonicznych nie trafiały do prasy. Berlusconi powtórzył w środę, że koalicja będzie bronić "świętego" prawa do prywatności.
Jednak związek włoskich dziennikarzy twierdzi, że jest to ograniczanie wolności mediów i działanie na szkodę obywateli, gdyż właśnie dzięki publikowaniu zapisów podsłuchów ujawniane są największe skandale we Włoszech.
Więcej szczegółów w Gazecie Prawnej w artykule pt. We Włoszech Dzień Ciszy, czyli strajk dziennikarzy
PAP
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.
Stopka:
© 1998-2025 Dziennik Internautów Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.