To wynik trzeciego i ostatniego dochodzenia, jakie przeprowadzono w Wielkiej Brytanii w związku z wyciekiem korespondencji elektronicznej przed szczytem klimatycznym w Kopenhadze w grudniu zeszłego roku.
Na chwilę przed zeszłorocznym szczytem klimatycznym w Kopenhadze do opinii publicznej przedostało się około tysiąca maili z University of East Anglia, z których rzekomo miało wynikać, że naukowcy znacznie przeceniali rolę człowieka w procesie globalnego ocieplenia lub wręcz kłamali na ten temat. Nie posłużyło to negocjacjom - uzgodniono jedynie ogólnikowy tekst deklaracji. Naukowcy nie byli w stanie przekonać polityków o konieczności wydania ogromnych sum pieniędzy na modernizację gospodarek.
Prowadzone w Wielkiej Brytanii śledztwo oczyściło właśnie naukowców ze wszelkich stawianych im zarzutów - podaje agencja Reuters. Uznano, że maile, które wyciekły z uniwersytetu, nie zawierały treści obalających dotychczasowe twierdzenia odnośnie efektu cieplarnianego i jego przyczyn. Skrytykowano jednak pracowników naukowych za to, że nie w pełni informowali opinię publiczną o swoich badaniach i ich wynikach.
Było to trzecie postępowanie prowadzone w tej sprawie. W poprzednich dwóch, także w prowadzonym przez komisję parlamentarną, nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości. Według władz uczelni atmosfera w jednostce zajmującej się badaniami klimatycznymi uległa znacznemu pogorszeniu, niełatwo będzie wrócić do normalnej pracy.
Naukowcy będą mieli teraz także bardzo dużo pracy, by odzyskać zaufanie społeczeństwa oraz polityków. Jeśli faktycznie człowiek jest w sporej części odpowiedzialny za zachodzące zmiany klimatu, konieczne jest jak najszybsze podjęcie działań, które ograniczą naszą ingerencję. Do tego jednak potrzeba mnóstwo dobrej woli. No i przekonujących dowodów.
Przeważa opinia, że rosnąca temperatura, a co za tym idzie daleko idące zmiany całego klimatu, wynika ze zwiększających się emisji gazów cieplarnianych, czego głównych winowajcą miałby być przemysł oraz spalanie paliw kopalnych. Uzgodnienie jakichkolwiek zobowiązań graniczy wręcz z cudem, zwłaszcza w obecnej sytuacji gospodarczej.
Protokół z Kioto, przyjęty w 1997 roku, nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań. Co więcej, wygasa on już w 2012 roku. Aby proces ograniczania ludzkiego wpływu na środowisko naturalne nie został zatrzymany, konieczne jest wypracowanie nowego porozumienia. Na to jednak jest coraz mniej czasu.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*