W Hiszpanii zapadają w sprawie serwisów p2p niejednolite wyroki. W marcu sąd nakazał zablokowanie aż 16 serwisów torrentowych, inny sąd na początku miesiąca stwierdził z kolei, że CVCDGO.com nie dopuścił się naruszenia praw autorskich, a sama wymiana plików została porównana do wypożyczania książek lub filmów, co dzisiaj jest praktyką powszechną.

>> Czytaj także: Hiszpania: P2P legalne

Z kolei rząd w Madrycie wydaje się być zdeterminowany, podobnie jak kilka innych, do podjęcia bezkompromisowej walki z serwisami p2p, które w jego mniemaniu służą przede wszystkim wymianie plików podlegających ochronie na podstawie prawa autorskiego. Unia Europejska nie do końca jeszcze wie, jakie stanowisko powinna przyjąć - Komisja Europejska bierze udział w negocjacjach odnośnie ACTA, z kolei Parlament Europejski staje po stronie internautów.

Tymczasem kolejny sąd oddalił pozew Lauren Films przeciwko serwisowi Cinegratis.net. Sprawa ciągnęła się od roku 2007, dopiero w lutym zapadła pierwsza, niekorzystna dla firmy decyzja. Apelacja nie przyniosła skutku - w kwietniu sąd w mieście Santander stwierdził, że samo udostępnianie linków do materiałów objętych ochroną prawem autorskim nie wyczerpuje znamion przestępstwa na podstawie artykułu 270 kodeksu karnego - podaje TorrentFreak.

Kolejna apelacja od decyzji także nie przyniosła spodziewanego skutku. Sąd prowincji Kantabria uznał, co prawda, że nazwa serwisu - Cinegratis (darmowe filmy) - jest niezwykle atrakcyjna dla internautów i sugerować może dostęp do materiałów objętych ochroną prawną. Nie można jednak z góry założyć, że będzie to stało w sprzeczności z prawem autorskim. Sąd podkreślił, że w przynajmniej ośmiu wcześniejszych sprawach zapadły analogiczne decyzje, nie dopatrzono się popełnienia przestępstwa.

Mimo kolejnej porażki raczej nie ma co oczekiwać, że podobnych pozwów w Hiszpanii już nie będzie. W innych krajach testowana jest obecnie możliwość walki z p2p za pośrednictwem dostawców internetu, tutaj jednak także wyniki są mieszane.