Po słabym roku 2009, gdy wydatki na IT (uwzględniające sprzęt komputerowy, oprogramowanie, usługi IT oraz telekomunikację) spadły o 4,5 procent (do poziomu 3,22 bln USD), ten rok ma przynieść zdecydowaną poprawę. Firma Gartner spodziewa się wzrostu na poziomie 5,3 procent. Globalne wydatki mają wynieść 3,39 bln USD.

Zeszły rok przyniósł przeszło 12-procentowy spadek wydatków na sprzęt komputerowy, co w dużej mierze było wynikiem zmniejszenia zakupów przez szukające oszczędności firmy. Konsumenci w obawie przed utratą pracy bądź zmniejszeniem dochodów także z ostrożnością podchodzili do kosztownych zakupów. Najmniej kryzysem dotknięte było oprogramowanie - tutaj spadek wyniósł 2,1 procent.

Wzrost w kategorii sprzętu komputerowego mają napędzać przede wszystkim notebooki, których sprzedaje się już więcej niż komputerów stacjonarnych. Zakupy firm powrócą do poziomu z 2008 roku dopiero w 2014 roku. Widać więc wyraźnie, jak mocne piętno kryzys gospodarczy odcisnął na przedsiębiorstwach. Te zdecydowanie więcej będą musiały wydawać na serwery i inne urządzenia służące do archiwizowania danych.

Tegoroczne wydatki według Gartnera mają się kształtować następująco:

• sprzęt komputerowy - 353 mld USD (+5,7 proc.),
• oprogramowanie - 232 mld USD (+5,1 proc.),
• usługi IT - 821 mld USD (+5,7 proc.),
• telekomunikacja - 1988 mld USD (+5,1 proc.).

Trwała poprawa sytuacji gospodarczej wciąż jest jednak niepewna. Rządy wielu państw, które przeznaczyły ogromne środki na ratowanie swych gospodarek w 2009 roku, powoli zaczynają się wycofywać z tych programów. Istnieje obawa, że zbyt gwałtowne działania mogą zaszkodzić kruchemu ożywieniu. W przewidywaniach Gartnera widać jednak, że firmy ostrożnie podchodzą do swoich wydatków, niemniej jednak inwestycje w nowy sprzęt wydają się być dla wielu koniecznością, gdyż związane to być może z poprawą efektywności działania.

Na początku marca Dziennik Internautów podał inne wyniki przedstawione przez Gartnera, dotyczące sprzedaży telefonów komórkowych. Zeszłoroczny spadek ich sprzedaży wyniósł zaledwie 0,9 procent, co także zdaje się być dobrym prognostykiem na przyszłość.