Projekt Google Books nie zagraża konkurencji, ani nie grozi powstaniem monopolu. Zarzuty Amazonu są całkowicie nieuzasadnione i jednostronne - uważa Google, odpowiadając na zarzuty odnośnie ugody z amerykańskimi wydawcami książek.
Pod koniec stycznia największy na świecie sklep internetowy - Amazon - wyraził swój sprzeciw wobec planu porozumienia pomiędzy Google a Amerykańskim Stowarzyszeniem Wydawców, które miałoby zakończyć kilkuletni spór i pozwolić amerykańskiej firmie wznowić skanowanie książek za Oceanem. Kilka dni później swoje obiekcje przedstawił także amerykański Departament Sprawiedliwości, podkreślając, że umowa w obecnym kształcie nie rozstrzyga jednoznacznie kwestii prawa autorskiego, prowadzić także może do powstania monopolu na rynku elektronicznych książek.
Jakby tego było mało, dwa tygodnie temu również Indie poinformowały, że akceptują ugody - do amerykańskiego sądu wpłynęło stanowisko 15 autorów i wydawców, a także dwóch organizacji hinduskich - dodaje agencja Reuters.
Firma z Mountain View przedstawiła pod koniec tygodnia swoje stanowisko, w którym stanowczo odrzuciła zarzuty, że proponowane porozumienie nie może być zaakceptowane w obecnym kształcie - informuje Reuters. Google podkreśliła, że projekt był już zmieniany tak, by spełnić oczekiwania rządu.
Wprowadzone zostały wszystkie poprawki za wyjątkiem jednej - autorzy książek będą musieli oficjalnie wystąpić z prośbą o usunięcie ich dzieł z Google Books. Do tego czasu przyjmuje się, że wyrażają na to zgodę. Departament Sprawiedliwości chciał, by firma otrzymywała zgodę od każdego autora, zanim rozpocznie skanowanie.
Google utrzymuje, że jej usługa nie jest wystąpieniem przeciwko bibliotekom ani innym organizacjom, firmom bądź nawet państwom, chcącym realizować własne projekty digitalizacji zasobów książkowych. Niedawno rozpoczęcie skanowania własnej literatury zapowiedziała Francja, znana ze swojego niezbyt przychylnego stosunku do amerykańskiej hegemonii, zwłaszcza w sferze kultury.
Dostało się także Amazonowi. Google zarzuca firmie, że krytykuje ją za dążenie do monopolu, a sama zdaje się nie zauważać swej pozycji na rynku książek elektronicznych.
Przesłuchanie w sprawie porozumienia zaplanowane jest na 18 lutego. Rosnąca liczba sprzeciwów wobec niego nie pozostanie najpewniej zignorowana przez sąd.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*