Już w najbliższą niedzielę rozpoczną się zimowe Igrzyska Olimpijskie w kanadyjskim mieście Vancouver. Po wydarzeniach sprzed dwóch lat, gdy Pekin nie zgadzał się na zniesienie cenzury dla zagranicznych dziennikarzy relacjonujących zmagania sportowców, teraz miało dojść do nieoczekiwanej powtórki. Na szczęście okazało się, że doszło jedynie do nadinterpretacji zaleceń Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.

>> Czytaj także: Chiny ocenzurują Igrzyska Olimpijskie 

W zaleceniach dla sportowców wydanych przez MKOL znalazły się bowiem obostrzenia dotyczące wykorzystania blogów podczas Igrzysk (dostępne w pliku PDF). Sportowcy alarmowali, że w czasie turnieju nie będzie możliwe dopisywanie nowych postów ani umieszczanie filmów. Przedstawiciele Komitetu musieli wyjaśniać, że dopóki wpisy dotyczyć będą spraw prywatnych, w tym osobistych odczuć z olimpiady, nikt nie będzie niczego ograniczał.

MKOL, jak zauważa CNET News, i tak podchodzi bardzo liberalnie do kwestii blogów w czasie trwania zawodów. Sportowcy w czasie innych imprez muszą wytrzymać bez dopisywania nowych postów. Organizatorzy boją się zapewne manifestacji o zabarwieniu politycznym. Sprawa jest niezwykle delikatna, od kiedy wiadomym było, że w roku 2008 olimpiadę zorganizuje Chińska Republika Ludowa.

Bob Condron, rzecznik MKOL, przekonuje, że korzystanie m.in. z Twittera może pozwolić widzom Igrzysk na zupełnie nowe ich przeżywanie. Podobnie zresztą jak transmisje w internecie. Nowe technologie już na dobre zagościły w czasie imprez sportowych, trzeba więc z nich umiejętnie korzystać, także dla celów promocji wartości Komitetu.