Za publiczne pieniądze kupiona zostanie skradziona baza zawierająca dane osobowe majętnych osób, mających swoje konta bankowe w Szwajcarii. Nie polepszy to, i tak już napiętych, stosunków między oboma krajami.
Cel uświęca środki - z takiego założenia wyszła zapewne niemiecka kanclerz Angela Merkel, ogłaszając w Berlinie zamiar dokonania zakupu płyty CD z danymi osób, które mają rzekomo ukrywać swój majątek i dochody w Szwajcarii. Gra wydaje się być jednak warta świeczki - podatki od zgromadzonych na szwajcarskich kontach pieniędzy mogłyby zasilić budżet federalny kwotą nawet 100 milionów euro. W obliczu deficytu budżetowego w wielkości kilkudziesięciu miliardów euro, jaki na ten rok planuje rząd pani kanclerz, może i jest to kwota niewielka, jednak może uzmysłowić Niemcom, że żarty z unikaniem płacenia podatków już się skończyły.
Jak podaje Financial Times Deutschland Angela Merkel upoważniła federalną administrację skarbową do nabycia danych około 1500 Niemców, mających swoje konta w sąsiednim kraju. Berlin wyda na ten cel 2,5 milionów euro - tyle bowiem za bazę zażyczył sobie jej posiadacz. Dla Niemiec nie będzie to pierwszy tego typu przypadek - dwa lata temu kupiono analogiczną bazę od Księstwa Liechtensteinu, uznawanego wtedy za raj podatkowy. Cena była jednak znacznie wyższa - 7 milionów dolarów - przypomina BBC News.
Hans-Rudolf Merz, szwajcarski minister finansów, zapowiedział już, że Konfederacja na żadnym etapie tego postępowania nie udzieli wsparcia Republice Federalnej Niemiec. Powodem jest fakt, że RFN zamierza zaangażować się w zakup ukradzionych danych osobowych, co jednoznacznie narusza prywatność, a w tym wypadku także tajemnicę bankową. Z kolei minister spraw zagranicznych Niemiec - Guido Westerwelle - wezwał rząd w Bernie do podjęcia współpracy z Unią Europejską w zakresie unikania płacenia podatków.
Sprawa nie jest do końca jednoznaczna. Z jednej strony rząd angażuje swój autorytet i publiczne pieniądze w działanie niezgodne z prawem - dokona bowiem zakupu skradzionych danych osobowych. Z drugiej jednak strony dokona tego w dobrej wierze - unikanie płacenia podatków jest działaniem ocenianym raczej negatywnie i za nieetyczne, ma też jednak swoje konkretne skutki dla budżetu państwa.
Oprócz tego działania niemieckiego rządu mogą wywrzeć wpływ na kontakty polityczne Berlina i Berna. Oba państwa zdecydowanie dzieli kwestia podejścia do tajemnicy bankowej i polityki podatkowej. Szwajcaria jest bardzo niezadowolona z faktu, że uznana została za raj podatkowy, unikający współpracy w zakresie ukrywania dochodów i prania brudnych pieniędzy. Niewątpliwie Niemcy miały swój w tym udział.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*