Czy portal społecznościowy ma prawo przetwarzać dane osobowe użytkownika, któremu usunął konto z powodu naruszania regulaminu serwisu? Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych twierdzi, że tak, gdyż zezwalają na to przepisy ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną.
W ubiegłym tygodniu na łamach Dziennika Internautów został poruszony temat przetwarzania danych osobowych na Naszej-Klasie po usunięciu konta przez użytkownika. Przedstawicielka serwisu wyjaśniła, w jaki sposób można te dane skasować. Rozpatrzmy teraz przypadek usunięcia konta przez administratora w wyniku naruszenia regulaminu.
Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych określa jedynie ogólne zasady przetwarzania i ochrony danych, które niejednokrotnie są uszczegóławiane w przepisach branżowych. Jeśli takie istnieją, to mają one pierwszeństwo stosowania. W przypadku naruszenia przez internautę obowiązujących przepisów prawa lub zasad zawartych w regulaminie portalu społecznościowego znajdują zastosowanie unormowania ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną.
Zezwalają one usługodawcy, czyli właścicielowi portalu, który dowiedział się o niedozwolonym korzystaniu z portalu przez internautę, na przetwarzanie danych takiej osoby nawet po usunięciu jej konta. Stosownie bowiem do art. 21 ust. 1 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, w przypadku uzyskania przez usługodawcę wiadomości o korzystaniu przez usługobiorcę (czyli internautę) z usługi świadczonej drogą elektroniczną niezgodnie z regulaminem lub z obowiązującymi przepisami (niedozwolone korzystanie) usługodawca może przetwarzać dane osobowe usługobiorcy w zakresie niezbędnym do ustalenia odpowiedzialności usługobiorcy pod warunkiem, że utrwali dla celów dowodowych fakt uzyskania oraz treść tych wiadomości.
Ponadto, zgodnie z art. 19 ust. 2 pkt 3 tej ustawy, po zakończeniu korzystania z usługi świadczonej drogą elektroniczną usługodawca może przetwarzać te spośród danych, które są niezbędne do wyjaśnienia okoliczności niedozwolonego korzystania z usługi. Chodzi tu o takie dane, jak imię i nazwisko, numer PESEL (a w przypadku jego braku numer paszportu, dowodu osobistego lub innego dokumentu potwierdzającego tożsamość), adres zameldowania na pobyt stały, adres do korespondencji, adres elektroniczny usługobiorcy oraz dane służące do weryfikacji podpisu elektronicznego usługobiorcy (stosownie do art. 18 ust. 1 omawianej ustawy).
Dodatkowo GIODO zwraca uwagę na fakt, że przetwarzanie przez portal społecznościowy danych osobowych internauty naruszającego przepisy regulaminu można by uzasadniać przepisami art. 23 ust. 1 pkt. 2 i 5 ustawy o ochronie danych osobowych. Zezwalają one na przetwarzanie danych osobowych bez zgody osoby, której dane dotyczą, o ile jest to niezbędne dla zrealizowania uprawnienia wynikającego z przepisu prawa albo konieczne dla wypełnienia prawnie usprawiedliwionych celów realizowanych przez administratorów danych, a przetwarzanie nie narusza praw i wolności osoby, której dane dotyczą. Za prawnie usprawiedliwiony cel można w tym przypadku uznać konieczność ochrony innych użytkowników oraz samego serwisu przed bezprawnym działaniem internauty.
Przytoczone przepisy - zdaniem Generalnego Inspektora - uzasadniają prawo serwisu społecznościowego do przechowywania danych osoby nawet w sytuacji, gdy jej konto zostało zlikwidowane. Z innymi wypowiedziami Michała Serzyckiego pełniącego funkcję GIODO można zapoznać się, oglądając materiał wideo przygotowany przez telewizję internetową lookr.tv.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|