Microsoft coraz intensywniej zabiega o to, by mocniej zaistnieć na rynku internetowym. Nie jest to zadanie łatwe, gdyż wiele sfer wirtualnego świata zdominowanych jest przez różnych graczy. Widać jednak wyraźny wzorzec w działaniach koncernu z Redmond - pojawić się tam, gdzie jest już firma Google i spróbować przejąć jej pozycję.

Z tych pobudek Microsoft zawarł porozumienie reklamowe z Yahoo, inwestuje też w wersję online pakietu biurowego. Teraz przyszedł czas na muzykę. Biznes to jednak o tyle trudny, że obecnych jest w nim więcej graczy, w głównej mierze wytwórnie muzyczne, a także sami internauci dzielący się plikami. Na rynku tym obecne jest także Google.

Jak podaje serwis All Things Digital, amerykański koncern prowadzi rozmowy z MySpace, numerem dwa serwisów społecznościowych. Przedmiotem negocjacji jest wykorzystanie serwisu MySpace Music w projekcie Microsoftu.

Firmie z Redmond bardzo zależy na tym porozumieniu, gdyż MSN Music wyraźnie odstaje od czołówki. Na rynku tym prym wiedzie AOL, tuż za nim plasuje się właśnie MySpace Music z 27,4 milionami unikalnych użytkowników w miesiącu. Serwis Microsoftu zajmuje dopiero szóstą lokatę z liczbą użytkowników na poziomie 7,4 milionów.

Zyskałby także MySpace, któremu reklama na stronach MSN przysporzyłaby dodatkowego ruchu, co przełożyłoby się na wyższe przychody z reklam.

Ewentualne porozumienie obu firm nie byłoby pierwszyzną ani dla Microsoftu, ani dla News Corp., właściciela MySpace. Serwis sportowy MSN już teraz korzysta z treści dostarczanych przez Fox Sports.

Rynek internetowy coraz częściej jest miejscem zawierania strategicznych sojuszy przez największych graczy. Współpraca, dzięki której ograniczana jest konkurencja miedzy nimi, może dobrze służyć interesom firm. Czy jednak tak samo korzystna będzie dla internautów, którzy mogą mieć mniejsze możliwości wyboru?