Inteligentny przeciwnik może w prosty sposób powiązać informacje zawarte w ogólnodostępnych portalach oraz serwisach społecznościowych, wchodząc w posiadanie informacji, które jeszcze niedawno dostępne były jedynie przy wykorzystaniu technik szpiegostwa przemysłowego.
Niedawne badania Deloitte i Gazeta.pl przeprowadzone wśród przedsiębiorców i pracowników na temat bezpieczeństwa informacji w internecie pokazały, że w czasach kryzysu w firmach zabiega się przede wszystkim o oszczędności. Znikomy jest wobec tego wzrost budżetów przeznaczanych na ochronę danych w obszarze IT. Przedsiębiorcy mają kłopot z oszacowaniem korzyści, jakie niosą ze sobą tego rodzaju inwestycje ale też oceną ewentualnych strat spowodowanych zmniejszeniem wydatków na te cele.
Ponadto nie dostrzega się ryzyka związanego z czynnikiem ludzkim, czyli wynikającego z zachowań pracowników i braku ich świadomości, że jako internauci stają się również źródłem danych dla ukrytych w sieci łowców informacji o zatrudniających ich spółkach, instytucjach, organizacjach.
Jednak skupienie się wyłącznie na uniemożliwieniu korzystania z serwisów społecznościowych w czasie pracy to za mało, bo o ile komputerom w sieci firmowej można zablokować dostęp do takich serwisów, to nad prywatnym sprzętem pracowników nie ma już takiej kontroli. Aktywna i liczna obecność w tych serwisach przypada raczej na godziny po powrocie do domu. I to jest dopiero pora niekontrolowanych zagrożeń dla pracodawców.
Więcej w Gazecie Prawnej
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.
|
|
|
|
|
|
|
|
Stopka:
© 1998-2025 Dziennik Internautów Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.