Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Microsoft chce globalnych patentów

03-09-2009, 10:00

Globalne patenty rozwiążą problemy systemu patentowego – tak uważa Horacio Gutierrez, wiceprezes Microsoftu odpowiedzialny za dział prawny i własność intelektualną. Wydaje się niemal dziwne, że firma z Redmond broni obecnego systemu patentowego, podczas gdy grozi jej zakaz sprzedaży Worda w USA.

robot sprzątający

reklama


Swoje poglądy na temat patentów Horacio Gutierrez wyraził na oficjalnym blogu Microsoft On The Issues. Stwierdził, że duże wyzwania, którym musi podołać globalny system patentowy, to m.in. rosnące zaległości w rozpatrywaniu podań o przyznanie patentów, rosnące koszty procesów, wątpliwa jakość patentów i przedłużający się czas rozpatrywania podań.

Według przedstawiciela Microsoftu na świecie rozpatrywanych jest obecnie ok. 3,5 mln podań o patenty, w tym 750 tys. w samych Stanach Zjednoczonych. Jedno podanie może być rozpatrywane przez okres od trzech do pięciu lat. Powoduje to opóźnienia w zabezpieczaniu patentów, które firmom takim, jak Microsoft, są nie na rękę.

W swoim wpisie Gutierrez przedstawia wizję idealnego systemu patentowego opartego na globalnej współpracy urzędów patentowych. W tym systemie każde podanie byłoby rozpatrywane tylko raz,  przez jeden urząd.

oracio Gutierrez, wiceprezes Microsoftu odpowiedzialny za dział prawny i własność intelektualną
fot. Microsoft - oracio Gutierrez, wiceprezes Microsoftu odpowiedzialny za dział prawny i własność intelektualną

Globalna harmonizacja patentów to nie tylko życzeniowe myślenie o idealnym systemie patentowym. Jest to raczej konieczność, jeśli narodowe urzędy patentowe mają opanować znaczące trudności, jakim stawiają czoło – pisze Gutierrez.

Gdyby Gutierrez napisał to wszystko pół roku temu, nikogo by to nie dziwiło. Microsoft zawsze był zwolennikiem systemu patentowego i to tego amerykańskiego, czyli najbardziej krytykowanego. Teraz jednak firma z Redmond sama padła ofiarą tego systemu. W ubiegłym miesiącu teksański sąd wydał wyrok zakazujący Microsoftowi sprzedaży na terenie USA jednego z czołowych produktów i najpopularniejszych edytorów tekstu - MS Word. Powodem było właśnie naruszenie patentu należącego do firmy i4i.

W przypadku i4i można mówić o tzw. patentowym trollu. Firma nie wprowadziła na rynek żadnego istotnego produktu, ale posiada patent, którego nie zawaha się użyć. Podobnych patentowych trolli jest więcej i nierzadko są to firmy, których bogactwem są wyłącznie patenty.

Na blogu Microsoftu Horacio Gutierrez stara się przekonać, że brak globalnych patentów i współpracy to najważniejsze problemy całego systemu. Jego zdaniem ich usunięcie spowoduje szybsze rozpatrywanie podań i dzięki temu giganci będą mogli patentować więcej i szybciej. Tymczasem krytycy amerykańskiego systemu patentowego zwracają uwagę na całkiem inny problem – system ten pozwala na patentowanie oprogramowania, które w wielu przypadkach trudno nazwać "wynalazkiem".

Przeszkodą na drodze do globalizacji patentów jest nie tylko brak współpracy, ale właśnie różne zdania na temat tego, co można uznać za wynalazek. Przykładowo w Polsce uważa się, że program komputerowy nie może być za niego uznany, jeśli nie wymaga nowego sprzętu lub nie wykorzystuje nowatorskiej konfiguracji sprzętu już nam znanego. W Polsce i w Europie przeciwników patentowania oprogramowania nie brakuje. Gutierrez tego problemu na swoim blogu nie porusza.

Warto zauważyć, że inne amerykańskie firmy dostrzegają wady patentowania oprogramowania. Świadczą o tym takie inicjatywy jak fundusze przeciwko patentowym trollom.

Więcej o patentach w Dzienniku Internautów


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *