Incydenty z eksplodującym iPhone'em oraz iPodem zaalarmowały Komisję Europejską, która postanowiła zwrócić uwagę na bezpieczeństwo produktów firmy Apple. Producent tłumaczy, że to tylko pojedyncze przypadki, a z drugiej strony próbuje zamknąć usta poszkodowanym.
Apple sprawdza doniesienia mediów dotyczące wybuchu telefonu iPhone oraz odtwarzacza iPod. W jednym z takich wypadków ranny został francuski nastolatek, trafiony w oko odłamkiem eksplodującego iPhone'a. Innym razem refleks ojca 11-letniej Ellie z Wielkiej Brytanii uratował jej zdrowie, gdy wybuchł iPod.
Sprawę eksplodujących produktów Apple nadzoruje także Komisja Europejska. Jak poinformowała Helen Kearns, rzecznik prasowy komisarz Meglena Kunevy, odpowiedzialnej za bezpieczeństwo produktów sprzedawanych na terenie Unii Europejskiej, firma Steve'a Jobsa utrzymuje, że były to tylko incydentalne wypadki. Wersję Apple potwierdza na razie brak informacji o problemach z krajów członkowskich, do których KE wysłała dwa dni temu prośby o informacje na ten temat.
Zastanawiająca jest jednak postawa Apple w sprawie drugiego ze wspomnianych wypadków. Mimo że nikt nie ucierpiał na zdrowiu w tym zdarzeniu, Apple złożyło niedoszłym ofiarom propozycję zwrotu pieniędzy i wypłaty odszkodowania. Producent postawił jednak warunek, że poszkodowani podpiszą dokument, w którym zadeklarują milczenie w tej sprawie.
W ostatnim czasie media doniosły tylko o dwóch przypadkach eksplozji produktów Apple w Europie . Firma Steve'a Jobsa ma jednak na swoim koncie więcej tego typu sytuacji, głównie w przypadku odtwarzaczy multimedialnych iPod oraz komputerów przenośnych. Możliwe, że próba uciszenia ofiar związana jest z przykrymi doświadczeniami z 2006 roku, kiedy to Apple musiał wycofać z rynku 1,8 miliona baterii do laptopów, które również miały tendencje do przegrzewania się i wybuchania.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*