Spowolnienie gospodarcze stymuluje wzrost zainteresowania systemem Linux – potwierdziła firma IDC w badaniach przeprowadzonych na zlecenie firmy Novell. Co ciekawe, sektorem najmniej zainteresowanym oszczędzaniem dzięki Linuksowi są... instytucje rządowe.
Badania firmy IDC przeprowadzono w lutym 2009 r. Ankietowanymi byli informatycy odpowiedzialni za wybór systemów operacyjnych (300 osób). Pochodzili z firm zatrudniających ponad 100 pracowników i dysponowali wiedzą na temat wykorzystania Linuksa oraz planów wdrażania systemów operacyjnych.
Ponad połowa ankietowanych szefów informatyki planuje przyspieszyć wdrażanie systemu Linux w roku 2009. Ponad 72% respondentów twierdzi, że poważnie rozważają wdrożenie Linuksa na serwerach w bieżącym roku lub już podjęli taką decyzję, zaś 68% ankietowanych podaje analogiczną deklarację w stosunku do komputerów osobistych.
Jako najważniejszy powód skłaniający do migracji do Linuksa respondenci podają przyczyny ekonomiczne, w tym związane z obniżeniem bieżących kosztów wsparcia. Dlatego ponad 40% uczestników badania twierdzi, że w ciągu najbliższych 12-24 miesięcy planuje uruchamianie kolejnych obciążeń IT na platformie Linux, zaś 49% przewiduje, że w ciągu pięciu lat Linux stanie się ich podstawową platformą serwerową.
Respondenci wahający się przed wdrożeniem Linuksa jako główne powody swych obaw podawali brak wsparcia aplikacji oraz kłopoty z jego zgodnością interoperacyjną z Windows i innymi środowiskami.
Według autorów badania branżą wykazującą największy potencjał przyspieszenia wdrażania systemu Linux jest handel, gdzie 63% respondentów planuje przyspieszenie wdrażania go na komputerach osobistych, zaś 69% na serwerach. Sektorem najsłabszym pod tym względem są instytucje rządowe.
Niemal połowa respondentów planuje przyspieszenie wdrażania systemu Linux na komputerach osobistych, szczególnie przy podstawowych pracach biurowych, na stacjach roboczych w zastosowaniach technicznych oraz w szkolnictwie i na wyższych uczelniach.
Zdecydowana większość, bo 88% procent respondentów planuje dokonanie analizy, wdrożenie lub zwiększenie wykorzystania oprogramowania wirtualizacyjnego w środowiskach linuksowych w ciągu następnych 12-24 miesięcy.
W ujęciu geograficznym największej dynamiki wdrożenia systemu Linux należy się spodziewać w regionie Azji i Pacyfiku, gdzie 73% respondentów deklaruje przyspieszenie jego wdrażania na serwerach, zaś 70% na komputerach osobistych.
Z badania wynika, że kryzys ekonomiczny ma największy wpływ na sytuację na obu kontynentach amerykańskich, zaś najbardziej przezeń dotkniętymi sektorami są usługi finansowe i instytucje rządowe, gdzie ponad 62% respondentów twierdzi, że doświadczyło cięć budżetowych lub inwestuje wyłącznie w rzeczy niezbędne.
Wyniki badania IDC są czymś więcej, niż tylko potwierdzeniem "oczywistej oczywistości". Pokazują one, że informatycy nie wierzą (albo stracili wiarę) w wyliczenia Microsoftu, który starał się w przeszłości udowodnić, że darmowy system Linux jest droższy od Windowsa. Według Microsoftu choć koszty nabycia Linuksa są niższe, to wyższe są całkowite koszty użytkowania systemu. Ma to wynikać z wyższych kosztów wsparcia technicznego i konieczności szkolenia pracowników.
Większość zwolenników Linuksa nigdy nie dało wiary tym wyliczeniom. Teraz wygląda na to, że firmy również postrzegają otwarty system jako sposób na oszczędności. Więcej na ten temat w raporcie dostępnym na stronach Novella.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|