"Otrzymuję od pewnego czasu, regularnie poprzez GG oferty o podobnej treści: UWAGA PRZEŁOM! Super szybki i niezawodny program do pobierania: - filmów - gier - zdjęć - erotyki - programów - muzyki. Już teraz możesz go pobrać!" - napisał Czytelnik w e-mailu do Dziennika Internautów. Tym razem spim (spam rozpowszechniany przez komunikatory) dotyczy programów GoD i WRU. Tym razem - bo nie jest to pierwsza, niezgodna z prawem praktyka DT Software s.c., wydawcy GoD-a.
reklama
Wydawca "reklamowanych" w ten sposób programów, firma DT Software s.c. Dariusz i Andrzej Topolski jest już Czytelnikom DI znana. Interweniowaliśmy w jej sprawie kilkukrotnie. Pisaliśmy m.in. o wyłudzaniu pieniędzy za pobierane programy. Tym razem zajęliśmy się działalnością nielegalnego użytkowania komunikatora dla celów promocji oprogramowania wydanego przez tę firmę.
Dziennik Internautów sprawdził spółkę DT Software. Oficjalna strona firmy nie niesie praktycznie żadnych informacji o produktach czy programie partnerskim, brakuje też zwykłych kompletnych namiarów na firmę. Numer telefonu udało się nam odnaleźć w ogólnodostępnych bazach teleadresowych i skorzystaliśmy z niego, by zadać konkretne pytanie na temat spamu, promocji i samych programów.
Pod podanym numerem telefonu zgłasza się "przedsiębiorstwo budowlane". Operatorka zapytana o spółkę DT Software odpowiada, że jest to "w pewnym sensie" numer kontaktowy do poszukiwanej przez nas firmy i po chwili przekazuje słuchawkę panu Topolskiemu. W rozmowie z Dziennikiem Internautów współwłaściciel zaprzecza, jakoby firma korzystała z GG do reklamowania swojego oprogramowania. Podkreśla, że tylko program GoD jest własnością DT Software, a WRU, choć działający na podobnych skryptach, jest nieautoryzowanym klonem produktu spółki.
Gdy rozmowa wraca do sedna - czyli spamu - pan Topolski sugeruje, że takie działania mogą być dziełem jednego z partnerów firmy, jednak nazwa strony, z której można pobrać reklamowane produkty nic mu nie mówi. Pytamy zatem, w jaki sposób GoD jest dystrybuowany przez DT Software s.c. "Poprzez naszych partnerów" - słyszymy w odpowiedzi.
DI: Co się dzieje w sytuacji, gdy partnerzy posługują się działaniami spoza prawa dla promocji Państwa programów?
Współwłaściciel spółki: Rozmawiamy, prosimy, zwracamy uwagę.
Jednak na pytanie, czy DT Software s.c. sięga po jakieś oficjalne działania w takich sprawach, słyszymy w odpowiedzi, że "szkoda na to nerwów".
Co może zrobić internauta, któremu nie jest szkoda nerwów na przeciwdziałanie łamaniu prawa, a któremu przeszkadza spim? - z tym pytaniem zwróciliśmy się do Jarosława Rybusa, rzecznika prasowego GG Network S.A., producenta Gadu-Gadu.
GG: Nie pochwalamy takich praktyk i ostrzegamy internautów przed ofertami w sieci, zwłaszcza jeśli otrzymujemy je w sposób niezamówiony.
DI: Co może zrobić internauta, który czuje się zagrożony otrzymywanym spamem?
GG: 1) Zgłosić numery GG, które zablokujemy.
2) Zablokować wiadomości od nieznajomych.
3) W skrajnym przypadku, np. sytuacji oszustwa, zgłosić sprawę do stosownej instytucji.
4) Liczyć na GG, które pod abuse@gadu-gadu.pl przyjmuje takie zgłoszenia.
Ale czy spamera można naprawdę namierzyć? Czy można liczyć na pomoc GG w ustaleniu namiarów takiej firmy lub osoby? Co na to przedstawiciel komunikatora? "Tak, po tym jak zgłosi się na wniosek internauty do nas np. policja. Jesteśmy zobowiązani do tego prawem. Jeśli któryś z użytkowników jest nękany spamem przez innego użytkownika może złożyć pozew" - odpowiada rzecznik spółki.
GG podkreśla też, że to nie są jedyne działania mające na celu ochronę użytkowników komunikatora przez spamingiem, ale wstrzymuje się z wyjaśnieniami, by "nie ułatwiać życia spamerom". Jak powtarza Jarosław Rybus - sieć to złudna anonimowość i wykrycie prawdziwego sprawcy spamu nie jest trudne.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|