Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Administratorka, ale nie wizjonerka - Carol Bartz przejęła stery w Yahoo. Czy pomoże ona firmie znaleźć dla siebie miejsce na coraz bardziej konkurencyjnym rynku internetowym?

robot sprzątający

reklama


60-letnia Carol Bartz zastąpiła Jerry'ego Yanga na stanowisku dyrektora generalnego firmy Yahoo. Stała się także członkiem rady nadzorczej firmy. Giełda w Nowym Jorku zareagowała pozytywnie na te wieści - na środowym otwarciu kurs akcji firmy wzrósł o 3,2 proc., podczas gdy cały rynek zaczął dzień na minusie.

Przed objęciem najważniejszego stanowiska w Yahoo, Bartz przez 14 lat pracowała jako dyrektor generalny w firmie Autodesk, tworzącej m.in. oprogramowanie dla architektów (sztandarowym produktem firmy jest AutoCAD). W czasie jej pracy przychody firmy wzrosły z 300 milionów do 1,5 miliarda dolarów, a kurs akcji 10-krotnie.

Roy Rostock, przewodniczący rady nadzorczej, powiedział, że Bartz łączy w sobie to, czego firma poszukiwała - doświadczenia w zarządzaniu, orientacji na klienta, umiejętności interpersonalnych, a także dogłębnego zrozumienia wyzwań, jakie obecnie stoją przed firmami w branży IT.

Specjaliści z branży zauważają jednak, że Bartz nie jest właściwie znana poza Doliną Krzemową i ma małe doświadczenie z firmami tego typu, jak Yahoo - informuje Cnet news. Nie ulega także wątpliwości, że sprzedawanie programów komputerowych różni się od sprzedawania reklam. Jednak jej mocną stroną jest zarządzanie, czego - jak zwraca uwagę Kenneth Smith z Munder Capital Management - bardzo teraz Yahoo potrzeba. Nawet bardziej niż wizjonera w wydaniu np. Steve'a Jobsa.

Nie wszyscy są przekonani, czy Bartz podoła zadaniu. Yahoo to bowiem firma nie tylko z innej branży, ale także zupełnie innej wielkości. Kilkukrotnie wyższe przychody oraz dwukrotnie wyższa liczba pracowników mogą przerosnąć zdolności Bartz. Inwestorzy mają nadzieję, że w przeciągu 1-2 miesięcy nowa dyrektor generalna przedstawi koncepcję dotyczącą dalszego rozwoju firmy.

Poza zeszłoroczną przepychanką z Microsoftem na temat ewentualnego przejęcia firmy, o Yahoo nie było słychać w mediach. Firma przespała także moment boomu na serwisy społecznościowe i wciąż musi szukać dla siebie miejsca. W krótkiej perspektywie może sam administrator firmie wystarczy. Na długą metę potrzebny jest jednak wizjoner.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Yahoo, Cnet news