Zawirowania na rynkach finansowych Google'owi niestraszne. Wyniki za trzeci kwartał 2008 roku nie pozostawiają żadnych wątpliwości - firma ma solidne podstawy, a branża internetowa jest bardziej odporna na potencjalny kryzys niż na przełomie stuleci.
Światowy kryzys ekonomiczny zmusza państwa do podejmowania nadzwyczajnych kroków, a firmy - do redukcji zatrudnienia. W obliczu zauważalnego spowolnienia gospodarczego niewzruszoną wyspą wydaje się pozostawać Google. Ogłoszone wyniki za trzeci kwartał 2008 roku sugerują, że branża internetowa jest odporna na zawirowania.
Przychody w trzecim kwartale wyniosły 5,54 miliardów dolarów, aż o 31 proc. więcej w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego oraz o 3 proc. więcej w porównaniu z drugim kwartałem 2008 roku. 51 proc. przychodów wygenerowały rynki zagraniczne, wśród których największym jest brytyjski.
Firma zarobiła w tym okresie 1,35 miliarda dolarów, o 280 milionów więcej niż rok temu. Zysk na akcji, bez uwzględnienia pracowniczych programów nabywania akcji, wyniósł 4,92 dolarów przy średniej prognozie na poziomie 4,75 dolarów.
Widać jednak ostrożność Google'a w zwiększaniu zatrudnienia. W trzecim kwartale wzrosło ono o 519 osób, do 20 123. Rok temu firma powiększyła się o 2 130 osób. Zapowiedziała już jednak skrócenie czasu pracy niektórych kafeterii (pracownicy nic w nich nie płacą), a także zmniejszenie liczby darmowych wejściówek z trzech do dwóch dziennie. Mniejsza ma być także liczba zatrudnianych pracowników tymczasowych.
Gigant, jak widać, woli chuchać na zimne. Doskonałe wyniki finansowe pozwoliły zwiększyć stan konta firmy z 12,7 do 14,4 miliardów dolarów w gotówce.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*