Po sprawdzeniu blisko 200 stron internetowych oraz serwowanych na nich reklam typu pop-up (wyskakujących okienek) Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) oraz Ministerstwo Infrastruktury nabrały wątpliwości co do metod stosowanych przez internetowych reklamodawców. Nieuczciwym zleceniodawcom tego typu reklam może grozić kara nawet do 10 proc. ubiegłorocznych przychodów!
Pop-upy to jedne z najbardziej agresywnych reklam internetowych. Nie dość że wyskakując na ekran przysłaniają część strony aktualnie oglądanej przez internautę, to niejednokrotnie są bardzo trudne do zamknięcia. Takie reklamy znalazły się właśnie na celowniku UOKiK, który bierze udział (od 2002 roku) w akcji Międzynarodowych Dni Przeszukiwania Internetu (Internet Sweep Day).
W tegorocznym przedsięwzięciu polscy urzędnicy zbadali około 200 stron. Wyniki przeglądu przeprowadzonego przez Ministerstwo Infrastruktury są obecnie analizowane przez UOKiK. Przedstawiciele regulatora przyznają, że reklama typu pop-up nie jest zakazana. Jednak w opinii Urzędu, niektóre jej formy – w szczególności okienka internetowe pozbawione funkcji natychmiastowego wygaszenia lub zaprojektowane specjalnie w celu obchodzenia blokad stosowanych w programach antywirusowych posiadających opcję blokady – mogą stanowić istotną ingerencję w sferę prywatności użytkowników sieci. Tego obowiązujące przepisy zakazują - zaznacza stanowczo UOKiK.
Wśród zakwestionowanych przez polskich urzędników reklam znalazły się m.in. takie, w których pole krzyżyka jest nieaktywne bądź ucieka przed kursorem, w ogóle nieposiadające pola zamknięcia lub z zamknięciem pojawiającym się dopiero po kilkunastu sekundach odtwarzania lub dźwiękowe, często bardzo głośne. UOKiK podkreśla przy tym, że wszystkie przeglądarki, za pośrednictwem których prowadzono kontrolę, były wyposażone w blokadę okienek wyskakujących. Mimo to reklamy uruchamiały się bez problemu.
Na podstawie zgromadzonych informacji Urząd może wszcząć postępowania wyjaśniające, celem ustalenia czy zasadne jest podjęcie dalszych działań, np. ukaranie zleceniodawców sankcją finansową wysokości do 10 proc. ubiegłorocznych przychodów.
Do tej pory, pod kątem niezgodnej z prawem i wprowadzającej w błąd reklamy, sprawdzono witryny usług telefonii komórkowej skierowanej do dzieci i młodzieży, stron oferujących „szybki zysk”, artykuły paramedyczne oraz usługi turystyczne. Efektem były m.in. kierowane do przedsiębiorców pisma wzywające do zmiany zawartości stron w taki sposób, aby były one zgodne z prawem - informują przedstawiciele urzędu.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*