W polskim internecie pojawiły się już poczytne i opiniotwórcze blogi, które mogą zarabiać na reklamach. Marketerzy jednak nierzadko traktują ich autorów lekceważąco, lub próbują w sposób nieetyczny przekonać ich do współpracy. Dlatego grupa polskich blogerów pracuje obecnie nad kodeksem, który wyjaśni autorom oraz agencjom reklamowym jak należy współpracować.
Jeszcze niedawno chęć czerpania zysków z prowadzenia bloga była postrzegana jako coś nagannego i podważającego wiarygodność autora. To się zmienia, ale towarzyszy temu również fakt, ze coraz większa liczba blogerów stara się o uczciwe informowanie czytelników odnośnie relacji ze sponsorami.
Dominik Koza z agencji interaktywnej Grupa Adweb uważa, ze pod tym względem rok 2008 może być przełomowy.
- Już nie tylko agencje wyspecjalizowane w reklamie internetowej dostrzegają potencjał drzemiący w blogach. Powoli zmieniają się budżety, formy kontaktów z blogerami, a także klienci zainteresowani taką formą promocji – mówi Koza.
Przykładem zmian może być to, co zrobił Grzegorz Marczak prowadzący popularny blog Antyweb.pl. Po prostu opublikował on cennik reklam. Decyzja spotkała się z dość pozytywnym odbiorem.
Również z końcem marca Maciej Budzich prowadzący blog.mediafun.pl opisał, jak "od kuchni" wyglądały rozmowy z sklepem internetowym Agito.pl, który został oficjalnym sponsorem jego bloga. Autor zrobił to przewidując liczne pytania od czytelników. Przy okazji wyraził nadzieję, że przydadzą się one innym blogerom i ich potencjalnym sponsorom.
Nie wszyscy są poważni
Niestety nie wszystkie agencje wykazują się szacunkiem dla blogerów i ich czytelników. Irena Magierska prowadząca Zjadamyreklamy.pl zauważa, że niektórzy marketerzy dostrzegli już potencjał blogów, ale traktują ich autorów, jako osoby, które powinny być wdzięczne, że agencja/firma ich zauważyła.
Irena Magierska w przeszłosci ujawniła na swoim blogu fakt, że pracownik znanego serwisu internetowego zachęcał ją do publikacji na łamach bloga informacji o zamieszczonych w internecie spotach reklamowych. Robił to podszywając się pod "zwykłego internautę", który znalazł w Sieci coś interesującego. Aby zachować pozory pracownik wysyłał korespondencję z prywatnego konta.
Tak naprawdę w interesie obu stron pozostaje, by komunikacja między nimi była otwarta i szczera. Dlatego jak informuje Grupa AdWeb, zrodził się pomysł na kodeks określający zasady współpracy branży marketingowej z blogerami. Krążył on w polskim internecie już od jakiegoś czasu, ale incydent, który spotkał autorkę Zjadamyreklamy.pl stał się impulsem do rozpoczęcia prac. W proces przygotowania kodeksu zaangażowała się już grupa aktywnych blogerów. Publikacji kompletnego dokumentu można spodziewać się już w najbliższych tygodniach.
Pomysł stworzenia kodeksu blogera pojawiał się też za granicą, ale wykraczał poza relacje blogerzy-reklamodawcy. W zeszłym roku Tim O’Reilly proponował, aby stworzony przez społeczność kodeks wraz z systemem odpowiednich oznaczeń dla blogów mógł z góry ustalać jakie zasady panują na blogach. To z kolei mogłoby nieco oczyszczać atmosferę tam, gdzie dyskusja wykracza poza granice dobrego smaku.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|