Laptop za 100 dolarów... drożeje
Urugwaj jest pierwszym krajem, który złożył oficjalne zamówienie na "laptopy za 100 dolarów". Niespodziewanie też cena urządzenia znacznie przewyższyła oczekiwania.
Zamówienie od rządu urugwajskiego powitane zostało z wielką ulgą w organizacji OLPC, która zajmuje się sprzedażą tanich laptopów. Do tej pory bowiem nie miała ona żadnych konkretnych zamówień. Południowoamerykański kraj zamówił na początek 100 tysięcy urządzeń dla dzieci od 6 do 12 lat, kolejne 300 tysięcy może być zakupione do 2009 roku - informuje BBC.
Z kolei laptopy o nazwie XO zostaną także zakupione przez rząd Mongolii - informuje PC World Computer. Nambaryn Enkhbayar, prezydent tego kraju chce, by do 2010 roku każde mongolskie dziecko posiadało taki komputer. Pierwsze 20 tysięcy trafi w ręce dzieci z rejonów o najsłabiej rozwiniętej infrastrukturze i ze stolicy kraju - Ułan Bator - w styczniu 2008 roku.
Projekt taniego laptopa napotyka jednak na pewne problemy, z których głównym wydaje się być... cena. Początkowo planowano, że pojedynczy komputer tego typu będzie kosztował 100 dolarów, jednak już teraz jego cena doszła do 200 dolarów za sztukę - pisze Reuters. Może to stanowić nie lada problem dla całego przedsięwzięcia, którego celem jest umożliwienie jak największej liczbie dzieci z krajów rozwijających się dostępu do edukacji, by w ten sposób dźwignąć te kraje z biedy.
Laptopy zostały tak skonstruowane, by działać w rejonach z niedostatkami infrastruktury, nie tylko telekomunikacyjnej (są wyposażone w karty WiFi), ale także elektrycznej - posiadają baterie słoneczne, mogą być także napędzane siłą ludzkich mięśni, a nawet przez krowy.