Opracowana została bowiem odpowiednia technologia, która zapobiegnie wpływowi fal emitowanych przez telefony komórkowe na urządzenia pokładowe samolotów. Unia Europejska wezwała swoje państwa członkowskie do implementacji tej technologii - donosi BBC.
Pomysł zakłada, że na pokładzie danego samolotu znalazłaby się stacja przekaźnikowa, która przechwytywałaby sygnały z telefonów komórkowych znajdujących się w samolocie. Za pomocą satelity kierowane by one były do naziemnych sieci telefonii komórkowych.
Na początku rozwiązanie takie działałoby z telefonami drugiej generacji. Jeśli próby okażą się obiecujące, nie jest wykluczone rozszerzenie na inne obowiązujące standardy - przewiduje Ofcom, brytyjski regulator..
Linie lotnicze samodzielnie decydowałyby o wydaniu zgody na wprowadzenie tego rozwiązania do swoich samolotów. Wcześniej jednak zgodę taką wyrazić musi narodowy regulator rynku telekomunikacyjnego. Jak podkreślają przedstawiciele agencji zajmujących się bezpieczeństwem w przestworzach, konieczne jest najpierw zapewnienie absolutnego bezpieczeństwa pasażerom.
Mimo że według specjalistów droga do wprowadzenia rozmów na pokłady samolotów jest długa, oczekuje się, że stanie się to już w przyszłym roku.
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.