iPhone: pół miliona w pierwszy weekend
Przeszło 500 tysięcy iPhone'ów sprzedanych zostało w pierwszy weekend w Stanach Zjednoczonych. Większość kupujących wybrała droższy model za 599 USD.
Większość z 1800 punktów AT&T (jedynego amerykańskiego operatora, który w ofercie ma nowy aparat) nie miała już telefonów po 24 godzinach. Podobna sytuacja miała miejsce w sklepach Apple'a. Informacje o niewystarczającej liczbie aparatów dementują jednak przedstawiciele AT&T - wynika z informacji Los Angeles Times.
Z informacji dziennika wynika także, że wystąpiły pewne problemy z aktywacją nowych telefonów. Zdaniem AT&T było to wynikiem innej procedury (zamiast dokonać tego od razu w sklepie, aktywacji dokonuje sam użytkownik logując się do swojego konta w iTunes Store) oraz rewolucyjnego charakteru nowego urządzenia. Przedstawiciel operatora podkreślił, że problemy miał niewielki odsetek użytkowników.
Pierwsze reakcje kupujących są bardzo pozytywne. Zwracają oni uwagę na dużą pojemność (80% wybrało model 8-gigabajtowy), możliwość robienia kilku rzeczy jednocześnie czy przyjazność dla użytkownika.
Na pełniejszą ocenę nowego gadżetu Apple'a będzie trzeba jednak trochę poczekać. Wnioski płynące ze sprzedaży za Oceanem pozwolą firmie Apple lepiej przygotować się do wprowadzenia telefonu na rynki europejski (jeszcze w 2007 roku) i azjatycki (rok 2008).