Baterie Sony nadal sprawiają problemy
Firma Fujitsu potwierdziła, że w obawie przed wypadkami wycofa z rynku baterie litowo-jonowe Sony, jakie trafiły do jej laptopów. Tymczasem Dell zdecydował się wycofać z rynku dodatkowe 100 tys. baterii. Wygląda na to, że wielkie wycofywanie rozpocznie także Sony, czyli firma która jak dotąd spychała winę na innych.
Kiedy baterie jako pierwszy wycofywał Dell, a po nim Apple, przedstawiciele Sony niewzruszenie stali na stanowisku, że baterie produkowane przez ich firmę nie mają żadnych wad konstrukcyjnych. Wypadki były zdaniem Sony jedynie wynikiem złej konfiguracji baterii w sprzęcie.
Wycofują wszyscy...
Firma Lenovo była tego samego zdania i przez dłuższy czas zapewniała, że użytkownikom jej laptopów nie grozi nic. Po wybuchach komputerów z serii Thinkpad firma postanowiła wycofać z rynku ponad 500 tys. baterii Sony.
Ostatnie doniesienia o wymianach baterii dotyczyły także Fujitsu, Toshiby oraz Acera. Pierwsza z wymienionych firm w zeszłym tygodniu zapowiedziała wymianę baterii, a dziś potwierdziła, że ta wymiana obejmie ponad 280 tys. jednostek. Toshiba wycofa 830 tys. baterii. Acer dopiero przymierza się do podobnej wymiany. Przedstawiciele czwartego na świecie producenta laptopów podkreślają, że w tym przypadku wymiana będzie profilaktyczna.
...i jeszcze raz Dell
Jakby tego było mało, Dell zapowiedział, że wycofa z rynku o 100 tys. baterii więcej niż początkowo planowano. Dlatego właśnie użytkownicy notebooków Della, którzy wcześniej stwierdzili, że ich bateria nie podlega wymianie, powinni udać się na stronę www.dellbatteryprogram.com i sprawdzić wszystko jeszcze raz.
Co na to Sony?
W tej atmosferze Sony zdecydowało się na podjęcie własnych kroków mających na celu wycofanie z rynku wszystkich jednostek, których używanie może wiązać się z ryzykiem gwałtownego wybuchu. Jak podaje ZDNet, firma ogłosi niebawem podjęcie współpracy z amerykańską Komisją ds Bezpieczeństwa Produktów (CPSC). Fakt ten został już potwierdzony przez komisję, z którą teraz producent trefnych baterii zapewne ustala zakres programu ich wymiany.
Zdaniem analityków cała historia z bateriami Sony nie musi bardzo niekorzystnie odbić się na finansach firmy, ale bardzo boleśnie godzi w jej wizerunek. Teraz ten producent będzie źle postrzegany nie tylko przez użytkowników, ale także przez firmy partnerskie, które nie chcą przecież psuć sobie marki wybuchowymi historiami.