Jak powiedział rzecznik Apple w wypowiedzi dla agencji AFP, firma doszła do wniosku, że baterie Sony "nie spełniają standardów bezpieczeństwa" przyjętych przez Apple. Według amerykańskiej Komisji d/s Bezpieczeństwa Produktów, firma Apple otrzymała dziewięć doniesień o przypadkach przegrzanych baterii, przy których doszło do niewielkich poparzeń i uszkodzenia mienia użytkowników.
Tymczasem Sony zapewnia, że problemy z jej bateriami nie wynikają ze złego projektu baterii. Przedstawiciele firmy mówią, że przegrzania wynikały ze złej integracji i konfiguracji z laptopami.
Niezależnie od tego, kto jest winien, Apple musi wymienić ok. 1,1 mln baterii w komputerach w USA i ponad 700 tys. w innych krajach. Wadliwe baterie były sprzedawane z komputerami oraz jako części zamienne od roku 2003 do bieżącego miesiąca.
Komputery, które mogą być wyposażone w baterie Sony to iBook oraz PowerBook G4. Posiadacze nowych laptopów Apple z procesorami Intela mogą być spokojni.
Natomiast inni wielcy producenci komputerów przenośnych, jak HP, Gateway i Lenovo nie spodziewają się by zaistniała potrzeba wymiany baterii w komputerach swojej produkcji. Wiadomo, że baterie litowo-jonowe Sony są używane w laptopach Lenovo, ale inżynierzy tej firmy są pewni, że nie dojdzie do wypadków, a to dzięki odpowiedniej konfiguracji.
Zdaniem przedstawicieli Sony, koszt wymiany baterii w "jabłuszkach" wyniesie od 172 do 278 mln USD. Apple zapewnia, że nie uderzy to mocno w jego finanse.
Szczegóły na temat programu wymiany znajdziemy na stronie Apple.
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.