Blisko tygodnia potrzeba było, by znaleźć dokładne miejsce awarii kabli między Afryką a Europą na Morzu Śródziemnym. Wciąż jednak nie są znane oficjalne przyczyny uszkodzenia.
reklama
Przerwanie w zeszłym tygodniu dwóch z trzech kabli łączących Europę z Afryką spowodowało liczne problemy głównie w krajach Bliskiego Wschodu oraz Azji Południowej. Bez dostępu do internetu została większość mieszkańców Egiptu, krajów Zatoki Perskiej, a także Indii. Ucierpiały także giełdy papierów wartościowych regionu, gdyż sprawnie nie działała komunikacja międzynarodowa.
Blisko tygodnia potrzeba było, by zlokalizować dokładne miejsce, gdzie kable zostały uszkodzone - stało się to niedaleko Aleksandrii. Firma Flag Telecom odpowiedzialna za tę część infrastruktury przystąpiła już do usuwania awarii. Potrwa to jednak około tygodnia. Nie wiadomo, ile czasu później zajmie przywracanie stanu sprzed awarii.
Wciąż nie są znane przyczyny uszkodzenia. Według informacji, do których dotarła BBC, odpowiedzialny mógł być statek, który ciągnął po dnie swoją kotwicę. Jednak egipskie ministerstwo komunikacji zaprzeczyło, by w tym czasie jakikolwiek okręt znajdował się w pobliżu miejsca awarii.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|