Mobilny internet już dawno przestał być fanaberią biznesmenów oraz ludzi zamożnych. Coraz popularniejsze laptopy, których sprzedaje się obecnie co najmniej tyle, ile komputerów stacjonarnych, sprawiły, że stał się on niezbędnym dodatkiem, a często także rozsądną alternatywą dla internetu kablowego.

W sytuacji, gdy nie nastawiamy się na pobieranie z sieci dużych plików (głównie filmów i programów), a komputer przenośny jest naszym jedynym, warto zastanowić się nad mobilnym dostępem do internetu, zwłaszcza że sieci komórkowe oraz operatorzy stacjonarni dostrzegli potencjał na tym rynku i prześcigają się w proponowaniu coraz to korzystniejszych warunków.

Netia od 6 sierpnia oferuje mobilny dostęp do internetu w cenie 29 złotych miesięcznie przy limicie transferu 1 GB. W przypadku mniejszego pakietu - 100 MB - abonent musi liczyć się z opłatą w wysokości 9,90 zł. Co jednak istotne, ci klienci, którym Netia świadczy usługi na własnych łączach oraz LLU mogą z niego korzystać bezpłatnie. Za 29 złotych miesięcznie możemy także cieszyć się internetem od Ery, ale tutaj limit transferu wynosi jedynie 300 MB, każde kolejne 100 kb to koszt 3 groszy.

Najbardziej korzystną ofertę w zeszłym roku wprowadził jednak Play. Za 49 złotych miesięcznie klient otrzymuje 5 GB do wykorzystania. Umowa w tym wariancie podpisywana jest na 24 miesiące.

Na jesieni z kolei ze swoją ofertą wyjdzie firma Inea - mający 130 tysięcy abonentów operator działający w Wielkopolsce. Decyzja o wprowadzeniu internetu mobilnego do oferty została poprzedzona szczegółowymi badaniami, z których wynika, że klienci są zainteresowani usługami zintegrowanymi, w tym mobilnymi. Dlatego też, oprócz dostępu do internetu, Inea zamierza zaoferować także telefonię komórkową. Została już podpisana odpowiednia umowa z Telogic, która współpracuje z siecią Orange - informuje Gazeta.pl.