Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Microsoft trzyma się nieźle. Jedzie na Xboksach i produktach dla firm

24-01-2014, 08:40

Microsoft ciągle odczuwa spadek sprzedaży PC-tów, ale mimo to jego wyniki finansowe są dobre. Produkty dla firm sprzedają się dobrze, nowy Xbox też.

robot sprzątający

reklama


Microsoft ogłosił wyniki finansowe za IV kwartał 2013 roku.

Firma osiągnęła przychód w wysokości 24,52 mld dolarów, co oznacza wzrost o 14% w porównaniu z rokiem ubiegłym. To nieco więcej niż spodziewali się analitycy. Zysk operacyjny wyniósł 7,97 mld USD, a zysk netto 6,56 mld (wzrost o 1,8% r/r). To też lepiej niż się spodziewano.

Mocne punkty: produkty dla firm, Xbox

Przychody z urządzeń i usług konsumenckich wzrosły o 13%, do 11,91 mld USD.

  • Przychód z Windowsa OEM spadł o 3%. Jest to wyraźny sygnał świadczący o tym, że Microsoft nadal odczuwa kurczenie się rynku PC-tów. Warto jednak dodać, że sprzedaż Windows OEM Pro wygenerowała przychód większy o 12%, tak więc pozycja Microsoftu na rynku oprogramowania dla firm jest wyraźnie silniejsza.
  • Przychody z urządzeń Surface urosły z 400 mln USD do 893 mln, a więc niemal się podwoiły. Wciąż nie wiadomo, ile dokładnie urządzeń Microsoft sprzedaje. Ten produkt nadal nie jest hitem, ale najwyraźniej nie jest skazany na całkowitą porażkę.
  • Firma sprzedała 7,4 mln urządzeń Xbox, w tym 3,9 mln nowych konsoli Xbox One oraz 3,5 mln urządzeń Xbox 360.
  • Przychody z reklam w Bing wzrosły o 34% (wzrost mniejszy niż w poprzednim kwartale, ale jednak wzrost).

Przychody z produktów i usług dla firm wzrosły o 10% do 12,67 mld USD.

  • Przychód z SQL Server nadal jest "dwucyfrowy".
  • Przychody z usług chmurowych dla firm podwoiły się.
  • Office 365 oraz Azure zanotowały wzrost "trzycyfrowy".

zdjęcie
Peteri / Shutterstock.com

Ballmer odchodzi

Mówiąc o wynikach finansowych, nie sposób nie wspomnieć, że Microsoft szykuje się do zmiany szefa i jest w trakcie reorganizacji firmy. Na chwilę obecną wciąż nie wiadomo, kto może zastąpić Steve'a Ballmera. Potencjalni kandydaci to m.in. Satya Nadella (odpowiedzialny w Microsofcie za usługi chmurowe), Stephen Elop (szef Nokii) oraz Hans Vestberg (obecny szef Ericssona).

Były też plotki o powrocie Billa Gatesa na stanowisko CEO Microsoftu, ale to raczej mało prawdopodobne. Można się też spotkać się z opiniami, że zmiana szefa zwiększy widoczność Billa Gatesa, który pozostaje przewodniczącym rady dyrektorów. Niektórzy inwestorzy żądają, aby również on odszedł.

Sonda
Czy zgodzisz się, że Ballmer naprawił część swoich błędów?
  • tak
  • raczej tak
  • raczej nie
  • nie
wyniki  komentarze

Musimy mieć na uwadze, że szef jeszcze się nie zmienił. Wciąż niezłe wyniki finansowe, mimo kurczącego się rynku PC-tów, muszą być w jakiejś części zasługą Ballmera. Musiał on zrozumieć część swoich błędów i otworzył drogę do wielu korzystnych zmian.

Trzeba przyznać, że w ostatnim czasie Microsoft po prostu robił to, co trzeba. Czasem szło to opornie, ale elastyczność nigdy nie jest cechą dużych korporacji. Nie wiadomo, czy ogłoszone wczoraj wyniki były ostatnimi za czasów Ballmera. Jeśli tak jest, Ballmer nie odchodzi w atmosferze całkowitej porażki.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *