Polscy internauci są przerażeni. A przynajmniej ci, którzy nie zabezpieczyli sieci bezprzewodowych. Bo Google ściągało dane z takich sieci. Gigant mógł nawet przejrzeć e-maile.
reklama
Firma Google mogła wejść w posiadanie naszych e-maili i zdjęć, a także dowiedzieć się, jakie strony oglądamy w internecie, gdyż robiąc zdjęcia do Google Maps, ściągała dane z niezabezpieczonych sieci bezprzewodowych - informuje "Metro".
Miliony internautów codziennie "wędruje" po świecie za pomocą Google Maps. Google oferuje też Street View - usługę, która pozwala na oglądanie panoramicznych zdjęć np. wybranej ulicy, placu czy budynku. Google rozpoczęło tworzenie bazy zdjęć do Street View w 2006 r., fotografując miasta USA. W ubiegłym roku przyszła kolej na Warszawę i Kraków. Jednak nagle akcję przerwano, gdyż aparatura przechwytywała dane przesyłane przez internautów, którzy wcześniej nie zabezpieczyli internetowych sieci bezprzewodowych hasłem. Według ekspertów firma mogła w ten sposób ściągać adresy stron odwiedzanych przez użytkownika, a nawet treść ich e-maili łącznie z załączanymi zdjęciami.
Więcej w Dziennik.pl w artykule Google podglądało prywatne e-maile
PAP
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*