Następca Megaupload, nowa usługa Mega, pojawi się dokładnie rok po nalocie na posiadłość Kima Dotcoma. Tymczasem w amerykańskim sądzie Departament Sprawiedliwości argumentuje, że nie można odmrozić środków Megaupload, aby serwis nie wrócił do sieci. To nawet zabawne.
reklama
Od dawna wiadomo, że Kim Dotcom, założyciel Megaupload, ma zamiar uruchomić nową usługę o prostszej nazwie Mega. Będzie to usługa do przechowywania plików, która będzie oferować łatwe szyfrowanie danych na koncie użytkownika, dzięki czemu władze albo cyberprzestępcy nie przejmą ich tak po prostu.
Czytaj: Nowe Megaupload będzie odporne na naloty i drakońskie prawo
Dwie godziny temu Kim Dotcom ogłosił na swoim koncie na Twitterze, że nowe Mega pojawi się w rocznicę efektownego nalotu policji na jego posiadłość. Możemy się zatem spodziewać nowej e-usługi w styczniu.
Zapowiedź jest niewątpliwie ważna, ale w kontekście tego, co dzieje się w sądzie w sprawie Megaupload, wygląda na istną kpinę z władz USA.
Dziennik Internautów wspominał o tym, że amerykański sąd nie zgodził się na oddalenie zarzutów w sprawie Megaupload i znalazł prawny sposób na to, aby w USA prowadzić postępowanie przeciwko tej nieamerykańskiej firmie.
W tej sytuacji ekipa prawna Megaupload zaczęła starać się o tymczasowe oddalenie zarzutów, aby firma mogła się "zrehabilitować", zanim będzie można zacząć normalny proces.
Jak donosi TorrentFreak, głos w tej sprawie zabrali przedstawiciele Departamentu Sprawiedliwości USA, przedstawiając sądowi absolutnie chybiony argument. Ich zdaniem oddalenie zarzutów i odmrożenie środków Megaupload mogłoby sprawić, że serwis Megaupload wróciłby do internetu. Wcześniej natomiast Kim Dotcom deklarował publicznie, że strona nie wznowi działalności. Skoro działalność nie będzie wznowiona, nie trzeba oddalać zarzutów - taki jest argument rządu USA.
Argument ten jest chybiony, bo "rehabilitacja", której chce Megaupload, może oznaczać różne rzeczy. Megaupload chciałby dzięki odmrożeniu środków zebrać fundusze na walkę przed sądem, mógłby również zadbać o zwrócenie danych użytkownikom. Nikt nie chce powrotu Megaupload, zresztą po co, skoro ma powstać nowe i lepsze Mega?
Ciekawie będzie zobaczyć, jaką decyzję podejmie sąd. Oddalenie wniosku ekipy Megaupload może utrudnić "rehabilitację", ale startu nowego Mega i tak nie powstrzyma.
Czytaj: Wyszkolimy waszą policję i sędziów, jak chronić naszych praw autorskich...
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|