Pracownicy Buckingham Palace poinformowali o założeniu oficjalnego konta w serwisie Flickr, gdzie umieszczane będą zdjęcia brytyjskiej monarchii. Niektórzy dostrzegają jednak także słabsze strony obecności królowej w sieci.
Flickr to nie pierwszy krok w kierunku eksploracji internetu przez brytyjską monarchię, przedtem pojawiły się także konta na Twitterze oraz YouTube. W nowym profilu znajdziemy zarówno aktualne zdjęcia, jak również te archiwalne - na przykład królowej Wiktorii czy księcia Alberta. Zainteresowani doszukają się nawet fotografii królowej z dzieciństwa.
Profil Twittera zarządzany przez Pałac Buckingham śledzi ponad 50 tysięcy internautów, a społeczność może się z niego dowiadywać głównie o zmianach na oficjalnej stronie brytyjskiej monarchii. Skupianie uwagi użytkowników odbywa się także na YouTube, gdzie znajdziemy aktualne przemówienia oraz wywiady.
Agencja AP oficjalnie zachęca internautów także do umieszczania zdjęć z profilu królowej na swoich stronach. Każdy obrazek ma jednak wtopiony znak wodny, który informuje o źródle pliku. Co może dziwić, dla grafik nie zastosowano także licencji Creative Commons.
Najbardziej internautów zadziwiły jednak wyłączone komentarze w profilu na Filckrze. Zdecydowanie nie jest to najlepszy sposób na stworzenie aktywnej społeczności w tym serwisie.
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.
|
|
|
|
|
|
|
|
Stopka:
© 1998-2025 Dziennik Internautów Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.