fot. Policja.pl - Zabezpieczone urządzenia w domu pirata telewizyjnego

Policjanci z Janowa Lubelskiego zatrzymali 52-letniego mieszkańca miasta, który zajmował się nielegalnym rozsyłaniem sygnałów do odbioru płatnych kanałów telewizji cyfrowych (tzw. sharing). Według wstępnych ustaleń policji działalność, którą prowadził mężczyzna, mogła trwać ok. 3 lat, a z usługi mogło miesięcznie korzystać nawet 200 osób.

Mundurowi odwiedzili wspomnianego 52-latka wspólnie z pracownikiem Fundacji Ochrony Twórczości Audiowizualnych.

Proceder tzw. sharingu znany jest już od kilku lat. Osoba udostępniająca sygnał telewizyjny za kwotę kilkukrotnie niższą od abonamentu przekazywała swoim klientom login i hasło do serwera, gdzie można było oglądać płatne kanały telewizyjne.

Policjanci zapewniają, że odpowiedzialności karnej nie unikną również osoby, które korzystały z tego nielegalnego procederu. Wstępnie ustalono, że takich osób mogło być nawet 200. Funkcjonariusze nie powinni mieć problemu z ich namierzeniem, bo w domu zatrzymanego znaleziono zapiski z loginami biorców i potwierdzeniami wpłat. Zatrzymany 52-latek usłyszał zarzut z ustawy o ochronie niektórych usług świadczonych drogą elektroniczną. Przyznał się do winy. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Czytaj też: Cyfrowe nie zawsze znaczy lepsze niż analogowe

Oferty dostawców płatnych platform cyfrowych zaczynają się od kilku złotych za podstawowy pakiet programów, a kończą nawet na 200 zł za pakiety, gdzie znaleźć można m.in. rozbudowane kanały filmowe i muzyczne. Łącznie z takich usług może korzystać nawet 6 mln abonentów (dane operatorów).

W ostatnim czasie operatorzy coraz chętniej korzystają z usługi pay-per-view, która polega na jednorazowym pobraniu opłaty od abonenta (ok. 40 zł) za dostęp do konkretnego materiału, jak np. walka bokserska. Przy okazji walki Adamek vs Kliczko z PPV skorzystało ok. 200 tys. abonentów.