Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Japonia: YouTube i Google pomagają szukać zaginionych

22-03-2011, 07:44

Tragedia z 11 marca pochłonęła wiele istnień ludzkich. Kilkanaście tysięcy osób wciąż jest zaginionych. Z pomocą przyszły Google i YouTube.

Liczba potwierdzonych śmiertelnych ofiar trzęsienia ziemi oraz tsunami, które nawiedziły Japonię 11 marca, przekroczyła już 9 tysięcy. Zaginionych jest ponad 15 tysięcy osób. Oprócz wielkiej tragedii społecznej, kraj boryka się z kryzysem energetycznym związanym z wyłączeniem elektrowni atomowych, a także obawami o wzrost gospodarczy.

>> Czytaj także: Cyberprzestępcy wykorzystują falę tsunami w Japonii

Sonda
Śledzisz sytuację w Japonii?
  • Tak
  • Nie
wyniki  komentarze

Z pomocą Japończykom ruszyły m.in. serwisy internetowe. Google już kilka godzin po tragedii uruchomiła serwis Person Finder, gdzie każdy może dodać informacje o osobach, których szuka bądź też o odnalezionych. Firma zastrzega jednak, że nie weryfikuje tych danych i nie bierze za nie odpowiedzialności.

Specjalny kanał - Person Finder - uruchomił także YouTube. Obejrzeć na nim można filmy osób, które ucierpiały w trzęsieniu ziemi. Serwis informuje, że w momencie jego uruchomienia dostępnych było 56 filmów, cały czas dodawane są nowe. Możliwe jest ich przeszukiwanie pod katem imion i nazwisk, miejsc zamieszkania czy obozów zapisanych w alfabetach kanji, hiragana oraz katakana. Kanał jest połączony z analogicznym serwisem Google'a.

Nagrania pochodzą od telewizji TBS, jednej z głównych w Japonii. W chwili obecnej nie ma możliwości dodawania filmów przez osoby indywidualne - YouTube tłumaczy, że problemem jest stan infrastruktury.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: YouTube