Technologia pozwalająca jednocześnie korzystać z telefonu i surfować w Sieci zostanie wycofana z oferty dla klientów. Na razie tylko w Wielkiej Brytanii.
Technologia ISDN pojawiła się przed erą szerokopasmowego internetu i stanowiła alternatywę dla wolnych połączeń realizowanych przez modemy. Była i wciąż jeszcze jest narzędziem wykorzystywanym w firmach oraz przez osoby aktywne zawodowo w domu, umożliwiając nie tylko szybszy (od modemowego) dostęp do Sieci, ale także nie blokując linii telefonicznej. ISDN zyskało na popularności także dzięki wysokim cenom szybkiego dostępu do internetu w tamtych czasach.
Szybki postęp technologiczny sprawił jednak, że oferowana prędkość (64kbps) przestała być atrakcyjna. Do tego wszystkiego ceny stałego dostępu do internetu zaczęły szybko spadać, co skłoniło właśnie pierwszego operatora europejskiego - British Telecom (BT) - do wycofania ISDN ze swojej oferty - donosi BBC.
Według danych Ofcom (brytyjski odpowiednik naszego UKE) aż 50% posiadaczy stałego dostępu do internetu oferowanego przez BT może korzystać z oferty o prędkości 3,8 Mbps - to znacznie szybciej niż wynoszą standardowe możliwości ISDN.
Z takiego posunięcia BT nie są zadowoleni niektórzy obecni użytkownicy technologii, a także producenci sprzętu. Zarówno jedni, jak i drudzy podnoszą podobne argumenty w obronie ISDN. Najważniejszym z nich jest zapewnienie identycznej prędkości ściągania i wysyłania danych, czego przy połączeniu opartemu na IP (Internet Protocol) nie można zapewnić. Poza tym im większy ruch w Sieci, tym mniejsza prędkość przesyłania w obie strony.
Postęp technologiczny wydaje się być procesem nieuniknionym i samonapędzającym. Pozwala to mieć nadzieję, że w niedalekiej przyszłości także i te "ułomności" internetu szerokopasmowego da się przezwyciężyć.