Najnowsze dziecko Apple'a - iPhone 4S - ujrzało światło dzienne we wtorek i od razu stało się hitem sprzedażowym. Nie jest to jednak zbyt zaskakujące, biorąc pod uwagę sukces, jaki odnosiły poprzednie produkty tej firmy. AT&T, Verizon Wireless oraz Sprint rozpoczęły sprzedaż internetową nowego telefonu w piątek. Dane jej dotyczące podał tylko ten pierwszy operator, do zeszłego roku jedyny telekom mogący w Stanach Zjednoczonych sprzedawać telefony z logo Apple'a.

Czytaj więcej: Nie będzie iPhone’a 5. Jest iPhone 4S

W ciągu pierwszych dwunastu godzin firma przyjęła zamówienia na ponad 200 tysięcy iPhone'ów - podaje agencja Reuters. I to pomimo faktu, że zdecydowana większość konsumentów, jak i analityków spodziewała się iPhone'a numer 5, a nie poprawionej „czwórki”. Wall Street obstawia jednak, że i tak najnowszy smartfon amerykańskiego producenta będzie cieszył się ogromnym zainteresowaniem.

Sprzedaż w pierwszy weekend będzie zapewne większa niż w zeszłym roku w przypadku iPhone'a 4 - wtedy sprzedano 1,7 mln urządzeń, jednak tylko od jednego operatora. Teraz jest ich trzech. Zapewne pobity zostanie ten rekord, a przypomnijmy, że poprzednia wersja telefonu była najszybciej sprzedającą się w historii firmy.

Nie wiadomo, jaki wpływ na sprzedaż urządzenia będzie miała śmierć Steve'a Jobsa, który odszedł w środę, dzień po premierze iPhone'a 4S. Telefon znajdzie się w sprzedaży 14 października.