Szef Intela Paul Otellini w ubiegłym tygodniu przedstawił wizję tanich, supercienkich dotykowych notebooków z procesorem Atom, których cena mogłaby spaść poniżej 200 dolarów. Gdyby takie produkty rzeczywiście się pojawiły, doszłoby do zaostrzenia konkurencji między notebookami i tabletami.

Jeśli tanio, to z Androidem

Wizja Otelliniego wyda się jeszcze ciekawsza, jeśli dołożymy do niej Androida. Serwis CNET dowiedział się od innego przedstawiciela Intela - Dadiego Perlmuttera - że poziom 200 dolarów uda się osiągnąć dzięki zastosowaniu właśnie tego mobilnego systemu operacyjnego.

Perlmutter stwierdził, że ceny urządzeń z Windowsem zależą od Microsoftu i z tego powodu muszą być wyższe. Przedstawiciel Intela zasugerował też, że nowe notebooki mogą być urządzeniami hybrydowymi, łączącymi cechy laptopa i tabletu (zob. CNET, Android notebooks? Yep, Intel says, and they'll only cost $200).

Zerwać z dziedzictwem PC

Intel może mieć dodatkowy powód, by sięgnąć po Androida. Rynek PC-tów z Windowsem wydaje się obecnie mniej perspektywiczny. Tymczasem Intel wciąż mocno kojarzy się z PC-tami, Windowsem, płytami głównymi itd.

Rodzina procesorów Atom w chwili obecnej nie ułatwia Intelowi zmiany wizerunku. Można się nawet spotkać z opiniami, że jeśli Intel chce pracować nad nowymi procesorami mobilnymi, powinien zrezygnować z nazwy Atom. Niektórym ludziom trudno jest uwierzyć, że jeśli jakieś urządzenie ma w sobie procesor o tej nazwie, to będzie oferować np. dobrą żywotność baterii.

Ostatecznie wszystko będzie zależeć od produktów, jakie Intel naprawdę wytworzy. Jedno jest pewne. W erze konsumeryzacji obniżenie ceny może naprawdę wpłynąć na zachęcenie ludzi z powrotem do notebooków. 

Czytaj także: Intel nie będzie już tworzył płyt głównych. Ostateczny dowód na koniec ery PC?