Tomosynteza, rezonans magnetyczny i mammografia kontrastowa to nowe technologie umożliwiające rozpoznanie raka piersi już w stadium przedinwazyjnym. Rodzaj badania dobierany jest indywidualnie do każdej pacjentki, na podstawie grupy ryzyka i gęstości piersi.
reklama
Rak piersi to najczęściej diagnozowany nowotwór u kobiet w krajach rozwiniętych – według danych International Agency for Research on Cancer stanowi on 25 proc. wszystkich diagnoz onkologicznych. Na świecie co roku przybywa 1,7 mln nowych zachorowań na raka piersi, w Polsce natomiast blisko 17 tys. Jak podaje Krajowy Rejestr Nowotworów w ciągu ostatnich trzydziestu lat zachorowalność zwiększyła się dwukrotnie. WHO podaje, że na świecie co roku z powodu tej choroby umiera ponad 500 tys. kobiet, w Polsce natomiast prawie 6 tys. Problemem jest fakt, że większość pacjentek zgłasza się do lekarza w zaawansowanym stadium nowotworu, tymczasem wczesna diagnoza daje szansę nawet na całkowite wyleczenie.
Prof. dr Sylvia Heywang-Köbrunner, dyrektor Centrum Referencyjnego ds. Przesiewowych Badań Mammograficznych w Niemczech zauważa, że zdarzają się szybko rosnące nowotwory, których nie da się wykryć wystarczająco wcześnie, lecz w większości przypadków nowotwory piersi możemy wykryć szybko, co często ratuje życie, jak i przyczynia się do wyeliminowania konieczności stosowania chemioterapii.
Celem wprowadzenia innowacji do leczenia jest uzyskanie jak najdłuższego przeżycia. Podstawą terapii powinno być tradycyjne leczenie operacyjne, polegające na wycięciu guza, ewentualnie w połączeniu z radioterapią. Taki wzór terapeutyczny nie wyniszcza organizmu pacjentki w przeciwieństwie do chemioterapii, a do tego zmniejsza koszty leczenia. Warunkiem jego wprowadzenia jest jednak rozpoznanie choroby, możliwe dzięki nowoczesnej technologii diagnostycznej – obecnie lekarze są w stanie wykryć nowotwór piersi już w stadium przedinwazyjnym.
Prof. dr Sylvia Heywang-Köbrunner przekazuje inne ważne dane. Średni rozmiar nowotworów wykrywanych w latach 90. wynosił od 1,5 do 2 cm. Teraz są to dużo mniejsze rozmiary. Obecnie w ramach istniejącego programu wykryto 20% nowotworów w stadium przedinwazyjnym, o stopniu złośliwości charakterystycznym dla tego stadium.
Przełomem w diagnostyce raka piersi było wprowadzenie mammografii cyfrowej, dającej bardzo wysoką rozdzielczość i duży kontrast, oraz mammografii kontrastowej, polegającej na dożylnym wstrzyknięciu środka kontrastowego i obserwowaniu, czy zmiana w piersi ulega wzmocnieniu pod jego wpływem. Ogromny postęp medycyna zanotowała także w zakresie badań ultrasonograficznych. Do nowych technologii stosowanych w diagnostyce nowotworu piersi należy rezonans magnetyczny, którego czułość oceniana jest nawet na 99%. Badanie to ma zupełnie inny charakter niż USG i mammografia, pozwala więc wykryć zmiany niewidoczne przy zastosowaniu tamtych technologii, w dodatku nawet bardzo małe.
Kolejna ekspertka - prof. dr Luis Javier Pina Insausti z Kliniki Uniwersytetu Nawarry w Pampelunie zauważa, że ostatnio pojawiło się kilka możliwości diagnostycznych. Jedną z nich jest tomosynteza. Jest to nowa metoda wykrywania zmian w piersi, w ramach której tworzone są liczne warstwy obrazów równoległych do płaszczyzny detektora. Jest to technologia tomograficzna podobna do tomografii komputerowej.
Jej wypowiedź uzupełnia Magdalena Barcikowska, ekspert ds. mammografii w Siemens Healthineers, która tłumaczy na czym polega cały proces. Pacjentka jest ustawiona w pewnej projekcji, a lampa obraca się wokół piersi i wykonuje wiele bardzo niskodawkowych ekspozycji, a później komputer rekonstruuje to w bryłę tak, że można tę pierś zobaczyć warstwa po warstwie. W ramach tomosyntezy urządzenie robi serię nawet kilkudziesięciu zdjęć, które następnie są przetwarzane w technologii 3D. Tomosynteza pozwala na określenie dokładnej lokalizacji zmian. Zdaniem Barcikowskiej bardzo dobrze sprawdza się w przypadku piersi o dużej gęstości.
Istotnym kryterium wyboru metody diagnostycznej będzie niebawem gęstość tkanki piersiowej. Przewaga tkanki gruczołowej nad tłuszczową zwiększa bowiem ryzyko wystąpienia nowotworu, a także utrudnia zaobserwowanie zmian w piersi w przypadku niektórych badań, np. mammograficznych. Równie istotne znaczenie dla techników radiologów powinna mieć przynależność pacjentki do określonej grupy ryzyka.
Zdaniem prof. Heywang-Köbrunner, w przypadku badań przesiewowych, w których biorą udział również kobiety z grupy niskiego ryzyka, zastosowanie kontrastu nie wchodzi w grę. Może on wywołać działania niepożądane u kobiet, które z dużą pewnością nie są narażone na zachorowanie.
Zastosowanie kontrastu jest natomiast korzystne u kobiet z grupy wysokiego lub podwyższonego ryzyka. W tym przypadku podstawą diagnostyki powinny być takie badania jak rezonans magnetyczny z kontrastem i mammografia spektralna.
Barcikowska tłumaczy, jak przebiega proces. Zmiana inaczej zatrzymuje kontrast niż zdrowa tkanka i wykonując dwa zdjęcia z różnymi energiami, możemy zobaczyć różnicę, możemy zobaczyć coś, co się ukrywa w piersi. Mammografia spektralna niejako zastępuje rezonans, do którego czasami jest trudny dostęp i pacjentki muszą długo czekać na to badanie.
Eksperci są zdania, że samodzielna diagnostyka – choć istotna – może stanowić jedynie uzupełnienie badań wykonywanych w specjalistycznych ośrodkach medycznych.
Źródło: Newseria
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|