Stuart Strathdee na blogu Windows 7 Australia napisał o tym, że wciąż używana przeglądarka IE6 frustruje twórców aplikacji internetowych. Ten problem dostrzega także Microsoft, który aktywnie stara się zmniejszać udział tej przeglądarki w rynku. IE6 jest przeglądarką mało bezpieczną i daleką od sieciowych standardów. To właśnie tę przeglądarkę wskazuje się jako powód spadku popularności Internet Explorera.

>>> Czytaj: IE ma już mniej niż 2/3 rynku

Zdaniem przedstawiciela Microsoftu są trzy powody, dla których niektóre firmy nadal korzystają z IE6:

• firmy używają aplikacji, które polegają na zachowaniu przeglądarki IE6;
• migracja na nową przeglądarkę może być w niektórych organizacjach długotrwałym procesem, wymagającym planowania;
• niektórym firmom odpowiada to, że serwisy społecznościowe takie, jak Facebook lub YouTube, nie są dostępne lub nie mogą się prawidłowo wyświetlać w IE6. 

Stuart Strathdee oczywiście zachęca do migracji na IE8 i stosowanie innych ograniczeń dla pracowników. Trudno odmówić mu racji. Łatwe blokowanie Facebooka nie powinno być powodem stosowania 9-letniej przeglądarki, która także w zakresie bezpieczeństwa odstaje od młodszych produktów.

Firmy pozostające przy IE6 odcinają sobie drogę do innowacji. Przykładowo, aplikacje biurowe Google nie współpracują z tą starą przeglądarką. Dla czołowych producentów ważniejsze jest ulepszanie nowych produktów i postęp, niż dbanie o wsparcie dla IE6. Czy warto rezygnować z nowych narzędzi tylko po to, aby zablokować Facebooka czy Allegro?

Jeszcze inną rzeczą jest podejście do pracownika. Jeśli pracownik przyzwyczajony jest do nowocześniejszych produktów, to stare oprogramowanie w firmie może go zwyczajnie frustrować i będzie utrudniać pracę. Poza tym pracownicy powinni być uświadamiani w zakresie bezpieczeństwa. Wiele mówi się o tym, że firmy powinny tworzyć swoje polityki bezpieczeństwa, wyjaśniać ludziom ich znaczenie i wymagać przestrzegania określonych procedur. Rezygnowanie z takiego podejścia na rzecz starego oprogramowania wydaje się zbyt daleko idącym lenistwem.

>>> Czytaj: IE9: kolejny prototyp dla programistów