Zamiast uczyć się zdolności przywódczych na wykładach w salach konferencyjnych, pracownicy IBM będą zdobywać niezbędną wiedzę praktyczną w terenie. I to dosłownie - firma postanowiła, że ochotnicy będą wyjeżdżać, by pomagać krajom rozwijającym się.
IBM, jedna z największych firm komputerowych świata, uruchomiła wart 250 milionów dolarów program, którego celem ma być rozwój zdolności przywódczych jej najlepszych pracowników. Odbywać ma się to jednak w dość nietypowy sposób - firma postanowiła bowiem, że jej "wschodzące gwiazdy" będą sprawdzać się w krajach Trzeciego Świata. Jednocześnie jednak przysłużą się lokalnym społecznościom.
Inicjatywa jest częścią większego projektu Corporate Service Corps (CSC), którego głównym celem jest rozwijanie zdolności pracowników IBM w pracy w ramach różnych kultur, polityk zarządzania oraz z ludźmi z różnych części świata. Program został niedawno pochwalony przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Georga Busha za jego innowacyjność.
IBM zakłada, że wyselekcjonowani pracownicy będą pracować w krajach rozwijających się, wykorzystując swoją wiedzę do budowy systemów informatycznych czy programów mikrokredytów - podaje agencja AP.
W jego ramach grupa 9 pracowników z USA, Kostaryki, Nowej Zelandii, Włoch, Japonii oraz Niemiec uda się niedługo do Tanzanii, gdzie będą współpracować z organizacjami non-profit zajmującymi się turystyką oraz florą i fauną przy polepszaniu ich zarządzania i zyskowności.
Na realizację projektu firma poświęci 250 milionów dolarów w ciągu trzech lat. Na kwotę tę składać się będą wartość wyświadczonych usług, a także poświęcony czas pracowników.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*