Tajwański producent smartfonów po raz kolejny negatywnie zaskoczył akcjonariuszy, tym razem informując o zmianie dyrektora finansowego. Zwykle odbierane jest to jako informacja o słabej kondycji firmy.
reklama
Akcje HTC straciły w ciągu dnia 6% po tym, jak tajwański producent poinformował o zmianach na stanowisku dyrektora finansowego (CFO). Nie pomogły również doniesienia o zbliżającej się premierze nowego smartfona od Samsunga.
- Kiedy firma wymienia CFO, często jest to znak, że finanse korporacji znajdują się w bardzo złym stanie - powiedział Tom Tang z Masterlink Investment Advisory. Na stanowisko dyrektora finansowego wybrany został Chia-Lin Chang, który pracował wcześniej w tajwańskim Goldman Sachs oraz jako inżynier w Motoroli.
HTC nie podało przyczyn zmian, jednak zapewniło, że Winston Yung pełniący do tej pory rolę CFO pozostanie w firmie. Nie wszyscy dopatrują się jednak w roszadach kadrowych tajwańskiego producenta zapowiedzi głębokiego kryzysu.
- Wierzymy, że zmiana CFO może być zapowiedzią bardziej agresywnego nastawienia HTC - napisał Robert Yen z Goldman Sachs w notce do klientów. Jego zdaniem tego typu krok może przynieść firmie realną wartość, "szczególnie w budowaniu unikalności i konkurencyjności smartfonów oraz związanych z nimi usług".
W powrócenie HTC do dawnych wyników finansowych zdaje się jednak wierzyć coraz mniej akcjonariuszy koncernu. Zaledwie dwa tygodnie temu firma przyznała, że jej zyski spadły aż o 70% w ciągu roku. Po prostu wyślizgnął nam się rynek smartfonów w czwartym kwartale - mówił wtedy, były już dyrektor finansowy, Winston Yung.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|