Marissa Mayer przewiduje problemy, jeśli chodzi o współpracę z największą witryną społecznościową na świecie.
Niedawno Julian Assange określił Facebooka mianem "najlepszego narzędzia szpiegowskiego, jakie powstało w historii". Tego typu opinia nie spodobała się władzom serwisu, jednak nie ma chyba w obecnym świecie IT nikogo, kto odmówiłby witrynie Marka Zuckerberga ogromnych wpływów.
Marissa Mayer, obecna w Google niemal od początku firmy, zajmuje się obecnie usługami lokalizacyjnymi. Na niedawnej konferencji w San Francisco musiała się zmierzyć z trudnymi pytaniami dotyczącymi społecznościowej koncepcji wyszukiwarkowego giganta.
Nie trudno się domyślić, że Mayer nie chciała się chwalić szczegółami, a plany firmy opisała słowami: naszą strategią społecznościową jest pomaganie użytkownikom w łączeniu się z innymi. Dodała również, że Google "wciąż zaczyna", jeśli chodzi o sieci społecznościowe i to pomimo niedawnej premiery Google +1, które pozwala na dzielenie się linkami z wyników wyszukiwania ze znajomymi.
Dociekliwy dziennikarz zapytał Marissę Mayer również o możliwość skorzystania przez Google z informacji dostępnych już na Facebooku. Choć przedstawicielka Mountain View określiła taką wizję jako "bardzo interesującą", dodała również, że czuje w związku z tym duży sceptycyzm. Warto przypomnieć, że po tym jak Facebook zablokował wyszukiwarkowemu gigantowi możliwość importowania kontaktów, Google odpowiedziało podobnym krokiem.
Mimo wszystko Mayer powiedziała, że Google "wciąż chciałoby być otwarte" i będzie, jeśli taki krok zostałby odwzajemniony, natomiast w tym przypadku po prostu tego zabrakło.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|