Larry Page szefujący firmie Google próbował udowodnić w sądzie, że stworzenie Androida nie miało dla koncernu krytycznego znaczenia. Przyznał on jednak, że obecnie platforma jest bardzo ważnym aktywem.
Google prowadzi obecnie walkę sądową z firmą Oracle, która oskarża wyszukiwarkowego giganta o wykorzystywanie w Androidzie zastrzeżonych dla niej technologii. Spór trwa już od niemal dwóch lat.
W sierpniu 2010 roku firma Ellisona uznała, że Google narusza jej patenty związane z językiem Java. Twórcy Androida bronią się natomiast, zapewniając sąd o tym, że patenty nie mogą obejmować części Javy, otwartoźródłowego czy publicznie dostępnego języka oprogramowania.
Page, któremu przed sądem zależy oczywiście na ukazaniu Androida jako mniej kluczowego, zapewnił, iż platforma nie ma krytycznego znaczenia dla koncernu Google. Jak później dodał, nie byłby zaskoczony, gdyby radzie nadzorczej firmy ktoś powiedział co innego.
Zdaniem dyrektora generalnego firmy Google korporacja zdecydowała się na zbudowanie Androida, gdyż kilka lat temu wykorzystywanie mobilnych usług na smartfonach było bardzo niewygodne. Byliśmy bardzo zdeterminowani, jeśli chodzi o udostępnianie naszej technologii ludziom - powiedział Page.
Google miało być również zainteresowane partnerstwem z Sun Microsystems, które stworzyło Javę, a w 2010 roku zostało przejęte przez koncern Oracle. Zdaniem Page'a tego typu współpraca mogłaby znacznie przyśpieszyć wprowadzanie oprogramowania na rynek. Ostatecznie firmy nie zdołały się porozumieć, a Google miało wykorzystać "darmową część Javy" - przynajmniej zdaniem szefa korporacji z Mountain View.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|