FBI przeszukuje Second Life
Funkcjonariusze FBI skorzystali z zaproszenia firmy Linden Lab i odwiedzili wirtualne kasyna świata gry Second Life. Ich zadaniem było sprawdzenie legalności prowadzonych tam gier losowych.
reklama
Rząd Stanów Zjednoczonych wciąż nie wyraził się jasno czy wirtualny hazard w świecie Second Life łamie obowiązujące prawo. Wizyta agentów FBI miała zapewne rozwiać wszelkie wątpliwości.
- W związku z wzrastającymi obawami jakie mogło mieć FBI zapraszaliśmy jej agentów, by rozejrzeli się po wirtualnym świecie. Do tej pory znamy tylko jeden przypadek, kiedy FBI odwiedziło nasze kasyno - powiedział Ginsu Yoon, jeden z dyrektorów Linden Lab. Yoon powiedział również, że jego firma wciąż szuka porad prawnych dotyczących hazardu w Second Life.
Setki kasyn oferujących grę w pokera, automaty do gier czy popularnego jednorękiego bandytę z łatwością można odnaleźć w Second Life. Podczas, gdy trudno jest oszacować wielkość hazardu w świecie gry wiemy, że trzy największe kasyna przynoszą skromny - w porównaniu do prawdziwych obiektów - zysk 1500 dolarów miesięcznie.
Duża liczba prawników uważa, że możliwości jakie daje gra łamią amerykańskie prawo anty hazardowe. Według agencji Reuters stopień odpowiedzialności Linden Lab w tej sprawie jest wysoce niepewny.
FBI odmówiło komentarza w tej sprawie.