Narzędzie do poznawania nowych ludzi - tak najkrócej można opisać nową aplikację Facebooka, która obecnie jest testowana, ale jeszcze nie została oficjalnie wydana. Pytanie tylko, czy właśnie takiej funkcji oczekujemy od Facebooka?
reklama
Wczoraj TechCrunch jako pierwszy doniósł o nowej funkcji Facebooka, która początkowo miała być określana jako Friendshake, a teraz znana jest jako FFN, co jest skrótem od "find friends nearby" (znajdź przyjaciół w pobliżu). TechCrunch dowiedział się o tej funkcji od jednego z deweloperów Facebooka, ponadto działa już strona fb.com/ffn, a funkcja jest dostępna przez aplikacje mobilne Facebooka.
Mówiąc najprościej, nowa usługa pozwala na znalezienie nowego znajomego w jakimś konkretnym miejscu, np. w czasie branżowej imprezy. Użytkownik musi być w tym celu zalogowany do Facebooka oraz do platformy FFN. Następnie na ekranie swojego urządzenia przenośnego użytkownik zobaczy informacje o innych osobach, które również są zalogowane do FFN. Nie chodzi zatem o śledzenie osób już będących naszymi znajomymi, ale o ułatwienie poznawania nowych ludzi.
- Dla mnie idealnym przypadkiem użycia tego produktu byłby taki, gdzie znajdujesz się w grupie ludzi, których ostatnio poznałeś i chcesz zostać z nimi w kontakcie. Wyszukiwanie Facebooka może być efektywne podobnie jak wizytówki, ale to narzędzie dostarcza naprawdę łatwego sposobu do wymieniania się informacjami kontaktowymi - wyjaśnił TechCrunchowi deweloper Facebooka, który stworzył nowe narzędzie (zob. ‘Find Friends Nearby’: Facebook’s New Mobile Feature For Finding People Around You).
W tej chwili FFN jest tylko testowaną funkcją Facebooka. Firma potwierdza testy, ale na chwilę obecną nie ma nic szczególnego do ogłoszenia czy zaprezentowania.
Idea "cyfrowego przedstawiania się" nie jest całkiem nowa. Pierwotnym zamiarem stojącym za stworzeniem narzędzia Bump było właśnie ułatwienie wymieniania się informacjami kontaktowymi. Jest też aplikacja Highlight dla iPhone'a, która robi to samo, co FFN. Po raz kolejny więc Facebook nie będzie pionierem danej funkcji, ale to on chce uczynić ją popularnym elementem naszych cyfrowo-społecznych doznań.
Facebook wkracza więc z butami na rodzący się rynek "aplikacji do poznawania ludzi" i wszyscy zastanawiają się, czy mocno zaszkodzi to pionierom tego rynku. Mniej osób zadaje sobie inne pytanie - czy zaszkodzi to Facebookowi?
To pytanie nie jest głupie. Facebook musi dostarczać nowe funkcje, ale ludzie oczekują od niego, że będzie on narzędziem do utrzymywania kontaktu ze znajomymi. Wielu obecnych użytkowników Facebooka nie chce, aby pewnego razu ktoś ich zaczepił i powiedział "Hej, czemu nie jesteś zalogowany na FFN? Nie wiem, kim jesteś!".
Oczywiście samo wdrożenie FFN nie spowoduje ucieczki użytkowników z Facebooka, ale jeśli kiedyś funkcje Facebooka za bardzo się "rozmyją", ludziom może przyjść do głowy, aby skorzystać z jakiegoś nowego narzędzia (niekoniecznie Google+), które da im tę jedną rzecz, której chcą najbardziej. Chodzi o kontakt ze swoimi znajomymi. Ostatnio Facebook ułatwia dzielenie się każdą informacją (nawet bez udziału użytkownika) i eksperymentuje z nowymi reklamami, co również "rozmywa" jego podstawową funkcję. Ciekawie będzie poczekać i zobaczyć, jak w tych warunkach przyjmie się FFN. Sukces jest możliwy, ale wcale nie pewny.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|