Tylko co trzeci człowiek na świecie ma dostęp do internetu. Facebook chce to zmienić poprzez inicjatywę Internet.org, która wygląda na akcję humanitarną, ale ma również zapewnić nowych klientów.
reklama
Giganci tacy, jak Facebook lub Google, mogą zrobić tylko jedno, aby zagwarantować sobie wzrost liczby klientów. Muszą sprawić, aby ludzie intensywniej korzystali z internetu lub aby więcej ludzi na świecie korzystało z internetu. Szacuje się, że obecnie dostęp do internetu ma ok. 2,7 mld ludzi na świecie, czyli w przybliżeniu co trzeci człowiek. Ta liczba rośnie o 9% każdego roku.
Wczoraj Facebook ogłosił, że ma zamiar włączyć się w inicjatywę Internet.org, która ma na celu zapewnienie dostępu do sieci wszystkim ludziom. Inni członkowie-założyciele tej inicjatywy to Ericsson, MediaTek, Nokia, Opera, Qualcomm i Samsung.
Wspomniane firmy mają uruchamiać wspólne projekty i dzielić się wiedzą, co ma pozwolić na upowszechnienie internetu. Będą też współpracować z organizacjami pozarządowymi i uczelniami. Internet.org może też korzystać z doświadczeń Open Compute Project. Jest to projekt, w ramach którego Facebook w 2011 roku udostępnił projekt swojej serwerowni, przyczyniając się w ten sposób do popularyzowania wiedzy o centrach danych.
Działania Internet.org mają się skupiać na:
Na stronie Facebooka znajdziemy wpis z pytaniem o to, czy podłączenie do sieci jest prawem człowieka. Ten wpis sugeruje, że nie istnieje szczegółowy plan wdrażania powszechnego dostępu do sieci. Mamy więc tylko marzenie i wzniosłą ideę pracy dla drugiego człowieka, czy tak?
Jest coś więcej. Facebook musi dostrzegać to, że można obniżyć koszty internetu poprzez oferowanie tańszego dostępu do określonych e-usług. Google już eksperymentuje z usługą, która ma zagwarantować bezpłatne korzystanie z Google+, Gmaila i wyszukiwarki Google na urządzeniu mobilnym.
Ponadto Google uruchomiła projekt Loon, który ma zapewnić dostęp do sieci na odludziu dzięki specjalnym balonom. Google z pewnością widzi w tym szansę wciśnięcia swoich usług kolejnym ludziom.
Dane publikowane przy okazji wyników finansowych Facebooka wyraźnie pokazują, że serwis ten może ciągle rosnąć, ale głównie dzięki użytkownikom z Azji i krajów rozwijających się. W tych krajach dostęp do sieci będzie się upowszechniał, z Facebookiem lub bez niego. Gigant może skorzystać, jeśli dotrze do ludzi ze "swoim internetem" jako pierwszy.
Czytaj także: Facebook inwestuje w rozpoznawanie mowy, tłumaczenia. Kupuje twórcę Jibbigo
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|