Eric Schmidt był gościem na konferencji D9 w Rancho Palos Verdes, która rozpoczęła się wczoraj. Udzielił obszernego wywiadu i zaprezentował usługę Google Wallet. Padło kilka ciekawych stwierdzeń, stanowiących dobrą pożywkę do kolejnych wypowiedzi, komentarzy i dyskusji.

Pierwsza ciekawostka to "gang czterech", czyli grupa firm, która zdaniem Erica Schmidta przoduje w innowacji na rynku. Do tej grupy przedstawiciel Google zaliczył Apple, Amazon, Facebooka i oczywiście Google. Zdaniem Schmidta firmy z gangu prezentują wzrost w skali, jaka wcześniej była nie do osiągnięcia. Ponadto każda z tych firm dostarcza konsumentom coś, czego nie da się zastąpić.

Rzuca się w oczy pominięcie Microsoftu. Schmidt stwierdził nawet, że nie jest on piąty czy szósty, bo te miejsca należą się PayPalowi i Twitterowi. Zdaniem Schmidta Microsoft nie napędza już rynku konsumenckiego, natomiast dość istotny jest dla niego rynek rozwiązań dla firm (np. pakiety biurowe).

Oczywiście nie jest pewne, czy wszystkim firmom z gangu uda się utrzymać doskonałość produktów. Z czasem ktoś może wypaść z tej elitarnej grupy. Schmidt uważa jednak, że nie dojdzie do konsolidacji między tymi firmami.

>>> Czytaj także: Ballmer musi odejść?

Druga ciekawostka dotyczy usługi Google Wallet zaprezentowanej kilka dni temu. Okazuje się, że Google nie ma zamiaru wykorzystywać jej tylko do promowania Androida. Ta aplikacja może teoretycznie działać na różnych smartfonach. Google nie będzie pobierać żadnych prowizji od transakcji, zatem... jak Google Wallet ma zarabiać?

Monetyzację rozwiązania ma umożliwić Google Offers - rozwiązanie startujące wczoraj, o którym można poczytać na blogu Google. Dzięki tej usłudze konsumenci będą mogli skorzystać z promocyjnych ofert. Dla lokalnych firm korzystających z usługi będzie to sposób na przyciągnięcie nowych klientów. O Google Offers mówiono wcześniej jako o "klonie Groupona" od Google.

Trzecia ciekawostka dotyczy Schmidta, który przyznał się do społecznościowego błędu. Schmidt dostrzega bowiem, że Facebook osiągnął jedną ważną rzecz - znalazł sposób na stworzenie "tożsamości online". Jak dotąd żadne pojedyncze przedsiębiorstwo nie osiągnęło tego w takim stopniu. Schmidt przyznaje, że zdawał sobie sprawę z wagi zjawiska, ale jako CEO Google po prostu zepsuł sprawę.

Czwarta ciekawostka - Schmidt uważa Maki za bezpieczniejsze od PC-tów. W wywiadzie na konferencji D9 przedstawiciel Google mówił o Google Chrome, jako o systemie bezpiecznym. Zapytany o inne środki bezpieczeństwa stwierdził: Możesz użyć Maka zamiast PC-ta.

Piąta ciekawostka - Eric Schmidt dostrzega niepokojące zjawiska prawne wokół internetu. Stwierdził, że mamy dzisiaj jeden internet z wyjątkiem Chin. Obawiam się, że skończymy z jednym internetem na kraj - powiedział Schmidt. 

Skrót z wywiadu przedstawiamy na filmie poniżej. Zainteresowani mogą też zajrzeć do tekstu w All Thins D pt. Google’s Eric Schmidt On Privacy, Politics and Facebook.

>>> Czytaj: Netbooki z systemem operacyjnym Google Chrome OS - czy rzeczywiście bezpieczne?