Jedną z gier przeglądarkowych chętnie odwiedzanych przez Polaków jest eRepublik, ale grają w nią także mieszkańcy innych krajów, m.in. Iranu, którzy pod względem liczebności zajmują 16 miejsce. Jak poinformował redakcję jeden z Czytelników Dziennika Internautów, w ubiegłym tygodniu zostali oni odcięci od gry, najprawdopodobniej z powodu jej politycznego podtekstu.
reklama
Nie byłaby to pierwsza próba cenzury w tym kraju. Przykładowo, na początku lutego Dziennik Internautów informował o zablokowaniu w Iranie usługi Gmail, co miało służyć uniezależnieniu się od zachodnich serwisów internetowych. Jeszcze wcześniej, po wyborach prezydenckich, które irańska opozycja uznała za sfałszowane, w stolicy kraju przestały działać telefony komórkowe.
Jak poinformował nas jeden z Czytelników: rząd irański w ramach swoich dyktatorskich zapędów zablokował (...) przeglądową grę eRepublik opierającą się głównie na polityce w systemie demokratycznym. Prawdopodobną przyczyną tej akcji były powstające w grze partie polityczne takie, jak "green iran" czy "green hope". W efekcie praktycznie cały kraj został odcięty od gry w okolicach rocznicy protestów Irańczyków w roku 2009, którzy domagali się oddania im ich głosów, które stracili w sfałszowanych wyborach. (...) zamieszczam link do wyglądu irańskiej strony gry eRepublik po wprowadzeniu cenzury.
Osobom zainteresowanym obecną sytuacją w Iranie polecamy obszerny raport przygotowany przez Amnesty International - Od protestu do więzienia. Iran rok po wyborach prezydenckich (PDF, jęz. angielski).
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Polska jako pierwszy kraj UE pozwana za blokowanie dostępu do informacji rządowych